„Ani się obejrzałam, a już jego dłonie wylądowały na moich pośladkach. – Mundek! – warknęłam. – Zabieraj te łapy! – Och, przecież wiesz już, że moje dłonie potrafią czynić cuda – zaczął delikatnie gładzić moje ciało. – Przecież jesteśmy dorośli i możemy pozwolić sobie na chwilę zapomnienia”.
Czytaj więcej