Niemodne trendy wnętrzarskie
Urządzenie mieszkań to sport narodowy Polaków, szkoda tylko, że jednak nie zawsze nasze umięjętności są na olimpijskim poziomie… Jak już się nie mieszka? Zobacz największe koszmarki polskich domów!

- Małgorzata Czyż
Moda się zmienia i to, co było na topie jakieś 5 lat temu (a nawet kilka miesięcy temu), teraz może okazać się absolutnym nieporozumieniem. Ręka w górkę, kto nie może patrzeć na swoje stare zdjęcia bez zażenowania lub komentarzy w stylu: "Jak ja mogłam mieć TAKI makijaż?", "Dlaczego pomalowałam ściany w pokoju na TAKI kolor?", "Jak mogła podobać mi się TA meblościanka?"
Modowych i urodowych trendów wnętrzarskich było i będzie jeszcze wiele. Niektóre z nich to totalne pomyłki, o których wstydzimy się nawet myśleć (pamiętacie cieniutko wyskubane brwi?). Podobnie jest z trendami wnętrzarskimi. O niektórych wolałybyśmy zapomnieć, a tym, którzy mają je w swoim domu, radzimy, by jak najszybciej zabrali się za remont. Przedstawiamy wam 6 koszmarnych trendów wnętrzarskich, które należy poprawić tu i teraz!
1. Meblościanka
Z połyskiem, bardzo wysokie, z wieloma półkami, szafkami i obowiązkowo z jedną wielką szafą w komplecie. Tak – to meblościanka, który do dziś posiadają jeszcze nasze babcie. Na półkach i półeczkach oczywiście znajdują się zbędne bibeloty, misie, porcelana i szkło. Dziś meblościanka jest już niemodna i większość z nas z łezką w oku się jej pozbywa.
2. Dywany na ścianie
Jakieś 30 lat temu dywan na ścianie był must-havem w każdym domu. Dziś jest symbolem obciachu, który często kojarzy się z naszymi wschodnimi sąsiadami. My do tej pory nie wiemy, dlaczego w PRL-u dywany wieszano na ścianie, a nie kładziono na podłodze. Jeśli wiecie, koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Motywy roślin, styl "tech-free" i... Poznaj trendy wnętrzarskie na 2018 rok!
3. Luksfery
Grube szklane kafle, tworzące ścianę to niegdyś hit i symbol luksusu. A dziś? Teraz luksfery to raczej domena starych szpitali, uczelni i obciachu.
4. Boazeria
Ten element wystroju jest nazywany przez ekspertów: „PRL wiecznie żywy”! Jest w tym sporo racji, bo właśnie w głębokich latach 70-tych i 80-tych boazerie przeżywały swój okres świetności. Pamiętacie te drewniane okleiny w przedpokoju lub kuchni? My wspominamy je z sentymentem, bo przypominają nam nasze babcie. Niestety, chociaż w PRL-u boazeria była prawdziwym hitem, dziś świadczy raczej o tandecie. Na dodatek brzydko się starzeje i optycznie pomniejsza wnętrze. Masz ją w swoim domu i nie wiesz co z nią zrobić? Radzimy – zerwij jak najszybciej, a ściany pomaluj na jasny kolor!
5. Serwetki
Kojarzysz haftowane serwetki na telewizorze przysłaniające pół ekranu? Nam kojarzą się głównie z naszymi babciami i ciociami :) Poza tym, że staroświeckie, czy na pewno są w ogóle potrzebne? Umiemy zrozumieć, kiedy zostawiamy je dla sentymentu, ale nie czarujmy się: ozdoba z nich żadna.
6. Sztuczne kwiaty
Umówmy się – kwiaty są albo żywe, albo żadne! Plastikowe różyczki, tulipany czy stokrotki nie tylko zbierają kurz, ale też wyglądają po prostu źle. Zamiast sztuczności, postaw na żywe i naturalne rośliny sezonowe lub doniczkowe. Są nie tylko stylowe, ale i jak pachną!
Design za niewielkie pieniądze – jak urządzić mieszkanie ładnie i tanio?