Zdjęcia kobiet plus size promują nadwagę i otyłość? Body shameing po polsku

Modelka plus size w swetrze i dżinsach pije kawę z tekturowego kubeczka. fot. Adobe Stock
Za każdym razem, kiedy w mediach społecznościowych opublikowane zostanie zdjęcie modelki plus size zaczyna się dyskusja. Po co promować otyłość? Nie powinna pchać się do modelingu! Niech ruszy dupsko! A fuu! Komentarz za komentarzem…Z zaciekawieniem i satysfakcją przygląda się temu wstyd. Ma radochę, że kolejny raz udało mu się wygrać!
Barbara Dąbrowska / 08.10.2018 09:05
Modelka plus size w swetrze i dżinsach pije kawę z tekturowego kubeczka. fot. Adobe Stock

Plus size, co to w ogóle za określenie, plus do rozmiaru? Jakiego rozmiaru? Normalnego? Co to w ogóle znaczny normalny rozmiar? Nie znoszę określenia plus size! Na zdjęciu jest kobieta, ale przede wszystkim człowiek, którego rozmiar ubrań i masa ciała w żaden sposób nie definiują.

Dietetyk w gabinecie często widzi łzy i wysłuchuje historii przeraźliwe smutnych, takich, które łamią serce. O piętnowaniu, naznaczaniu, ocenianiu tylko przez pryzmat obwodu uda/brzucha! Przez lata pracy nie spotkałam się z ani jednym (!) przypadkiem, w którym wstyd byłby pomocny w zmianie stylu życia.

Krytyka jako motywator

Wydaje ci się, że krytyka to dobry sposób, by zachęcić kobietę do zmiany? W końcu szczerość to podstawa, parę bolesnych słów i może wreszcie coś się zmieni! Nic się nie zmieni, będzie tylko trudniej!

Piętnowanie kobiecych kształtów daje wręcz odwrotny skutek! Jaki? Badania pokazują, że im więcej krytycznych uwag tym mniejsze prawdopodobieństwo, że kobiety zaczną ćwiczyć („Journal of Health Psychology”). Skutkiem jest także mniejsze zainteresowanie aktywnością fizyczną w ogóle.

Z artykułu opublikowanego w magazynie „Appetite” wynika także, że naznaczenie określeniem „gruba” zwiększa prawdopodobieństwo kompulsywnego objadania się i sięgania po dania gotowe oraz fast-food. U wielu kobiet zaś objadanie się prowadzi do zachowań bulimicznych i zaburzeń odżywiania.

Działanie a nie zawstydzanie!

Jeśli sądzisz, że kobieta, która ma otyłość nie zdaje sobie z tego sprawy to bardzo się mylisz! Nie musisz jej o tym przypominać. Ona już nie raz słyszała wiele raniących słów. W języku angielskim określa się to jako „body shaming”, w wolnym tłumaczeniu „zawstydzanie ciała”.

Jeśli naprawdę chcesz pomóc kobiecie z nadwagą czy otyłością pokaż, że jest w stanie dokonać realnych zmian w życiu. Podkreślam słowo dokonać, bo skrywa ono czyn, a nie tylko gadanie! Pomoże spacer z kijkami, trening, wspólne planowanie posiłków, zachęta do badań kontrolnych i wizyty u doświadczonego dietetyka. Działanie a nie zawstydzanie!

Zobacz także:
Była wyśmiewana, więc stworzyła szokującą sesję zdjęciową, by walczyć z hejtem. Daje do myślenia?
Dziewczyna plus size na tropie bikini. Wynik? Sieciówkę można sobie podarować
3 powody dla których powinnaś przestać oglądać #fitporn na Instagramie

Redakcja poleca

REKLAMA