Dietetyk czy naciągacz? Nie daj się nabrać na detoks i dietę bezglutenową!

Znak drogowy z napisem detoks na tle błękitnego nieba. fot. Adobe Stock
Dlaczego najbardziej radykalne teorie żywieniowe „sprzedają się” najlepiej? Jest ku temu kilka powodów. Poznaj je i nie pozwól, by rozum usypiał.
Barbara Dąbrowska / 27.04.2018 05:30
Znak drogowy z napisem detoks na tle błękitnego nieba. fot. Adobe Stock

Dietetyka to złożone zagadnienia

Czasem myślę sobie, że nieźle się wpakowałam idąc na studia z żywienia człowieka. Dlaczego? Bo to jedna z najbardziej irytujących dziedzin nauki, niezwykle złożona i skomplikowana. W dietetyce nic nie jest jednoznacznie, nie ma prostych odpowiedzi. Każde stwierdzenie ma jakieś „ale”.

Tymczasem ludzie oczekują konkretów i prostych, oczywistych rozwiązań, a ja nie zawsze mogę je dać. Na pierwszej wizycie uprzedzam pacjenta, że poszukiwanie idealnie dopasowanego sposobu żywienia trwa, wymaga wysiłku oraz zaangażowania. Jest także obarczone ryzykiem błędu i z pewnością „dopasowanie” będzie się zmieniać w zależności od sytuacji życiowej. To jest ciągła uważność i słuchanie siebie!

„Rewolucyjna” dieta wkracza na scenę

Praca nad zdrowymi nawykami toczy się w cieniu, tymczasem w blasku reflektorów pozują „rewolucyjne” diety, które obalają wszystko, co dotychczas zostało napisane. Wystarczy, że:

  • zastosujesz 14 dniowy detoks sokowy,
  • porzucisz zatruwający cię od środka i uzależniający gluten,
  • oczyścisz się z toksyn za pomocą diety warzywno-owocowej…

...by cieszyć się idealnym zdrowiem, pozbyć nadwagi, problemów skórnych, depresji itd. Dlaczego nikt do tej pory ci tego nie powiedział? Bo to globalny spisek, a prawda objawiona jest skutecznie ukrywana przez rządne zysku korporacje.

Dieta a ton moralno-religijny

Z pewnością słyszałaś osoby, który w takim tonie moralno-religijnym wypowiadają się o diecie. Jednocześnie mają czelność obiecywać uleczenie z autyzmu przez zastosowanie diety bezglutenowej czy usunięcie „zwyrodniałych tkanek” za pomocą postu. Żywność, którą dotychczas jadłaś jest „zła”, „sztuczna” i odpowiedzialna za wszelkie problemy świata.

Dobór słów nie jest przypadkowy – detoks, trucizna, zagrożenie, uzależnienie…To są stwierdzenia wywołujące strach. Lęk zaś jest skutecznym narzędziem do kontroli nad zachowaniem i usypia umysł.

Dieta a „zbawienie”

Wszelkie teorie odstaw składnik X a wszystko się zmieni są atrakcyjne, bo dają proste rozwiązanie na tacy. Problem w tym, że takie rozwiązanie nie istnieje, ale dobrze się sprzedaje. Jednocześnie „rewolucyjne teorie” zdejmują odpowiedzialność za zaniedbania, bo to toksyny z żywności są wszystkiemu winne albo gluten.

Kiedy z autorem-rebeliantem próbuje się dyskutować używając rzetelnych danych z badań naukowych najczęściej pojawia się jeden kontrargument. Za te badania z pewnością zapłaciła jakaś korporacja albo rząd! Tego typu stwierdzenia łatwo rozprzestrzeniają się w mediach społecznościowych. Co zrobić? Koniec dyskusji, dalej się nie da, choć mimo wszystko warto próbować budzić ludzki rozum do myślenia krytycznego!

Efekt szuflady

Jest jeszcze jeden aspekt związany z radykalnymi teoriami żywieniowymi, który dotyczy nie tylko mediów, ale również środowiska naukowego. To tzw. efekt szuflady. Nawet renomowane czasopisma naukowe chętniej przyjmują do druku zaskakujące artykuły naukowe, zaś odrzucają te, które po raz kolejny potwierdzają to, co już wiemy. W efekcie „w szufladzie” lądują nudne, choć powtarzalne i pewne dane, zaś publikowane są te niepewne, ale wnoszące coś nowego.

O zaskakujących, ale niepewnych teoriach chętniej piszą także media masowe, to zaś aktywuje wirusa informacji. Machina rusza! 

Bez względu na to, czy czytasz o glutenie, detoksie czy szczepionkach, zanim klikniesz udostępnij pomyśl, sprawdź, poczytaj. Nie dołączaj do dietetycznej paranoi!

Przeczytaj także:
Myślisz, że te produkty są zdrowe? Żywność, która przynosi więcej szkody niż pożytku! 
Sprawdź, czy jesteś zakwaszona! Wiemy, jak to zrobić!
Stosowanie diety bezglutenowej może prowadzić do niedoboru błonnika!

Redakcja poleca

REKLAMA