Miałam dziś ciężki dzień, nie będę gotować
Jutro będziesz miała łatwiejszy? Za tydzień pracy będzie mniej, dzieci wyprowadzą się z domu, a mieszkanie będzie się samo sprzątać? Moja droga czytelniczko – niestety nie! Dziś jest dzień jak każdy inny, dziś jest dzień najlepszy na to, by wstać z kanapy!
Nie mam siły ruszyć palcem, nie idę na trening!
Nie musisz przecież od razu iść na crossfit, możesz zacząć od spaceru albo lekkiego rozciągania. Hej, no dalej! Daj sobie 15 minut! Kto wie, może rozkręcisz się tak, że skończysz po godzinie?
Nieźle potrenowałam, to chyba teraz mogę zjeść?
Możesz zjeść, ale to co miałaś wcześniej zaplanowane. Niestety najczęściej przeszacowujesz ilość spalonych w czasie treningukilokalorii i chcąc siebie nagrodzić doprowadzasz do tzw. kompensacji. Kompensacja to nic innego jak nadrabianie z nawiązką tego, co udało ci się spalić ćwicząc. Czekoladka? Muffin? Nie, bo to błędne koło, które niweluje twoje wysiłki.
…bo były urodziny Kaśki, Małgośki, Jolki!
Rozumiem, nie wypadało odmówić, ale cały kawałek tortu? Dwa? 5 cukierków? Jeśli chcesz oszukiwać siebie to niestety nie uda mi się ciebie powstrzymać, ale jeśli świadomie podejmiesz decyzje to wiesz, że wystarczy gryz.
Ja naprawdę nie mam czasu!
Zaraz, zaraz, a ile ma moja doba czy doba koleżanki, która trenuje regularnie i schudła 10 kg? Moja doba ma 64 godziny, a doba koleżanki 82! Przekomarzam się z tobą. Doba każdego ma 24 godziny i tylko od ciebie zależy jakie ustalisz priorytety. Dawno nie byłam tak dumna z pacjentki jak na wczorajszym spotkaniu. Chcesz wiedzieć co zrobiła? Postanowiła, że będzie kończyć pracę maksymalnie o 18, bo dotychczas pracowała nawet do 21. Zrobiła to, by więcej czasu spędzać z rodziną i mieć możliwość przygotowania posiłku na kolejne dwa dni! Brawo pani Magdo!
Zobacz także:
3 sekrety psychodietetyków, które sprawią, że będziesz jeść mniej
„Kaśka od środy jest na diecie strefowej i już chudnie!”. Ale to nie znaczy, że ty też schudniesz!
5 najważniejszych nawyków żywieniowych i 1 mniej ważny