Surfing to jeden z najpopularniejszych sportów wodnych na świecie. Najprościej mówiąc, to ślizganie (jazda) na specjalnie przystosowanej do tego desce, która jest unoszona przez fale morskie (najlepsze efekty osiąga się na falach oceanicznych). Surfer stoi na desce i zjeżdża z frontu fali lub wykonuje na jej krawędzi różne ewolucje. W teorii brzmi to bardzo prosto, ale w praktyce nauka surfingu zajmuje sporo czasu i wymaga niezwykłej cierpliwości.
Spis treści:
Na czym polega surfing?
Surfing to ślizg na stojąco na specjalnie przygotowanej do tego desce, która jest unoszona przez czoło fali morskiej. Do uprawiania tego sportu potrzebna jest jedynie deska surfingowa, pianka i fale.
Surfing to sport ekstremalny, dlatego też wymaga pewniej odwagi. Czasem niewielkiej, ale trzeba mieć świadomość, że wchodząc do wody, zawsze się ryzykuje. Tutaj jest wiele czynników, na które nie masz wpływu – warunki pogodowe, wiatr, pływy morskie i fale. Najbezpieczniejsze jest pływanie na mniejszych falach. Łapanie fal-gigantów to już prawdziwe igranie z losem.
Surfing to też styl życia. Surferska brać podróżuje po świecie, polując na najlepsze fale. Wspólnie spędzają czas na plaży i „łapią” fale, a wieczorami wspólnie biesiadują.
Rodzaje surfingu
Jak każdy sport tak i surfing ciągle ewoluuje, dlatego wyróżnia się kilka odmian surfingu. Poniżej krótko opisujemy rodzaje tego sportu.
Tow surfing
To najnowsza jego odmiana i zarazem najbardziej ekstremalna. Polega na „łapaniu” wielkich fal, które poruszają się z dużą prędkością. Tak dużą, że żeby móc na nich surfować, trzeba je najpierw dogonić za pomocą skutera wodnego, który holuje surfera na desce. Deska do tow surfingu jest krótka i ciężka, i wyposażona w osprzęt umożliwiający holowanie.
Shortboarding
To pływanie na krótkiej, bardzo zwrotnej desce, która umożliwia wykonywanie bardzo dynamicznych manewrów i trików. Deska jest dość krótka i wąska, i ma zadarty front (to tzw. rocker), który ułatwia manewrowanie. Deska shortboard umożliwia szybszą jazdę na większych falach, ale jest mniej stabilna.
fot. Surfing shortboarding/ Adobe Stock, Jacob Lund
Longboarding
Tu chodzi o płynność ruchu, równowagę i kontrolę nad deską, która jest długa. W longboardingu ujeżdża się mniejsze, łagodniejsze fale. Zanim spróbujesz shortboardingu, najpierw warto opanować longboarding, który jest najbardziej zbliżony do pierwotnej formy surfingu, którą uprawiali rdzenni Polinezyjczycy. Deska jest dość długa i szeroka, przez co jest stabilniejsza od shortboardu.
fot. Surfing longboarding/ Adobe Stock, trubavink
Freesurfing
To pływanie dla frajdy i łapanie najlepszych fal. Cała zabawa polega na tym, że zwykle cała grupa surferów wpada do wody i płynie, żeby załapać się na upatrzoną falę. Pierwszeństwo do jej ujeżdżenia ma ten, komu udało się zająć do tego najlepszą pozycję. Freesurfing to czysta zabawa, bez zawodów, ocen, klasyfikacji.
Nauka surfowania
Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że surfing to bardzo prosty sport. W praktyce nie wygląda to jednak aż tak kolorowo... Początki są bardzo trudne, a czasem potrafią być nawet bolesne. Warto się przygotować na upadki i drobne urazy. Jednak początkowe porażki nie powinny was zniechęcać, bo pierwsze samodzielne złapanie fali czasem wymaga sporo czasu, jeszcze więcej cierpliwości i wytrwałości, ale naprawdę warto. Trzeba również pamiętać, że do uprawiania surfingu jest potrzebna dobra kondycja (w czasie surfingu są potrzebne silne ramiona, grzbiet, brzuch, nogi i klatka piersiowa) i oswojenie z wodą.
Przed wyjazdem na kurs warto poświecić czas na intensywny trening na basenie i pływanie kraulem. Trzeba pamiętać o ćwiczeniach wzmacniających ręce, bo to one najbardziej się męczą w czasie surfowania. Warto także popracować nad równowagą i mięśniami nóg. Jeżeli sobie odpuścisz, to najprawdopodobniej nawet nie uda się stanąć na desce.
Ile kosztuje kurs surfingu?
Cena zajęć zależy od tego, czy są przeprowadzane w grupie, czy indywidualnie. Nauka w grupie od 3 do 6 osób to koszt od 120 zł za 1 godzinę. Za lekcję indywidualną nad Bałtykiem trzeba zapłacić nie mniej 200 zł, często nawet 350 zł. Wykupienie od razu pakietu 8 h nauki w grupie kosztuje od 750 zł, a 8 h nauki indywidualnej – od 1500 zł. W cenę wliczone jest oczywiście wypożyczenie sprzętu (deska, pianka, kapok) na czas zajęć.
Tygodniowy obóz z nauką surfowania, np. w Portugalii, to koszt od 850 Euro (bez biletów lotniczych, samo zakwaterowanie, częściowe wyżywienie, lekcje surfingu i możliwość nieodpłatnego korzystania ze sprzętu do surfowania).
Jeżeli nie masz pewności, że surfing jest dla ciebie, możesz kupić nad Bałtykiem jedną lekcję. Zobaczysz, jak czujesz się na desce i wtedy dopiero zdecydować się na cały kurs.
Gdzie najlepiej uczyć się surfingu?
Oczywiście najlepszym miejscem do nauki jest profesjonalna szkółka. Jeżeli myślisz, że będziesz musiała jechać na drugi koniec świata, żeby znaleźć takie miejsce, to jesteś w błędzie. Szkółki specjalizujące się w nauce surfingu bez problemu znajdziesz nad Bałtykiem. Najlepiej wybrać się tam w sierpniu, bo wtedy warunki do pływania są najlepsze.
Oczywiście możesz pojechać na obóz z lekcjami nauki surfingu np. w Portugalii czy na Bali.
Czy żeby surfować, trzeba umieć pływać?
Tak. Chodzi zarówno o bezpieczeństwo, jak i o swobodę podczas nauki. Osoby umiejące pływać nie boją się spaść z deski, nie są usztywnione. Dzięki temu nauka przychodzi im łatwiej i szybciej.
W większości szkółek surfingu wymagana jest umiejętność pływania. Zwłaszcza za granicą, na większych akwenach i większej głębokości niż w Zatoce Puckiej. Tam musisz czuć się pewnie w wodzie i znakomicie pływać – to nie jest basen, tylko otwarty zbiornik wodny, który potrafi być bardzo niebezpieczny. A instruktor chce cię uczyć pływania na desce, a nie martwić się, co z tobą zrobić, gdy z deski zlecisz i spanikujesz.
fot. Nauka surfingu/ Adobe Stock, Mikalai Bachkou
Co trzeba mieć do nauki surfingu?
Niezbędna jest deska i pianka. Na początku przygody z surfingiem nie ma sensu kupować deski. Najlepiej ją wypożyczyć, bo jest to koszt ok. 30 zł za godzinę, 150 zł za dzień i ok. 700 zł za tydzień. Nie masz pewności, że zakochasz się w tym sporcie. Dopiero gdy poczujesz bakcyla, możesz pomyśleć o własnym sprzęcie. Niektóre wypożyczalnie, jeśli kupisz wypożyczoną deskę, zwrócą ci połowę kosztu jej wypożyczenia.
Ceny nowych, przyzwoitych desek longboard zaczynają się od ok. 1500 zł, ale oczywiście mogą kosztować znacznie więcej. Nam bez problemu udało się znaleźć nawet takie, które kosztują ok. 7 tys. zł.
Do uprawiania tej dyscypliny potrzebna jest jeszcze pianka, która może okazać się zbędna w cieplejszych zbiornikach, ale mimo wszystko warto ją mieć. Na rynku dostępnych jest bardzo dużo produktów tego typu, dlatego bez problemu uda ci się znaleźć coś odpowiedniego w cenie od 500 zł wzwyż. Wypożyczenie pianki kosztuje ok. 20 zł za godzinę, ok. 70 zł za cały dzień i 150 zł za tydzień.
Najlepsze miejsca do surfowania
W Polsce jest to oczywiście Bałtyk (Jastrzębia Góra, Hel, Chałupy, Władysławowo), ale on nadaje się właściwie jedynie do nauki surfingu. Prawdziwej frajdy z surfingu trzeba szukać gdzieś indziej. Surferska brać najczęściej po dobrą zabawę i na treningi wybiera:
- Maroko,
- Sri Lankę,
- Hawaje,
- Bali,
- Kalifornię,
- Australię,
- Portugalię,
- Wyspy Kanaryjskie,
- Meksyk,
- Indonezję,
- Fidżi.
Artykuł pierwotnie opublikowano 25.04.2017 r.
Czytaj także:
Kite surfing – co to jest, gdzie się nauczyć?
Stand up paddle (SUP) to sport rekreacyjny dla każdego
Jak pływać żabką szybko i prawidłowo?