Zdrada emocjonalna zaczyna się niewinnie, najczęściej od szczerej chęci pomocy. Znajomą trzeba wdrożyć w nowe obowiązki, pocieszyć po rozstaniu, podnieść na duchu w czasie choroby – tylu ilu jest ludzi, tyle sytuacji może przerodzić się z nieobarczonego podtekstem gestu w coś więcej.
Nie dajmy się jednak zwariować. Nie każda znajoma czy przyjaciółka naszego chłopaka od razu oznacza rywalkę. Nim, zatem zaczniecie doszukiwać się drugiego dna, sprawdźcie najpierw, jakie sygnały świadczą o zdradzie.
Zdrada fizyczna czy emocjonalna: która bardziej nas dotyka?
Jeszcze znajomość czy już kochanie?
Choć zdrada emocjonalna nie zawsze idzie w parze z seksem, to boli równie mocno, jak jej klasyczna wersja, ponieważ wiąże się z uczuciowym zaangażowaniem. Oto kilka klasycznych zachowań osoby, która wikła się w nową relację:
- Partner nie rozstaje się z telefonem czy tabletem. Znika w drugim pokoju lub na tarasie, żeby podzielić się z kimś jakąś „ważną” informacją. Wyłącza telefon na noc pod pretekstem chęci wyspania się, blokuje dostęp do swoich kont społecznościowych, zmienia hasło do skrzynki pocztowej lub nawet komputera.
- Zaczyna zmieniać się – tryska dobrym humorem, postanawia odchudzić się, zaczyna biegać, chodzić na siłownię, zmienia styl ubierania się. Na pytanie, „dlaczego?”, odpowiada, że wreszcie chce zadbać o siebie.
- Unika zbliżeń, przestaje okazywać czułość i zainteresowanie sprawami związku. Sprawia wrażenie, jakby myślami był gdzie indziej. Partnerka go irytuje, a wspólne zajęcia nudzą. W wolne dni nie potrafi znaleźć sobie miejsca w domu.
- Z pracy wraca późno, tłumacząc się nadgodzinami, pilnym zebraniem itp. Znika z domu o dziwnych porach pod pretekstem przejażdżki motocyklem albo kupna papierosów. Woli mówić o problemach w pracy czy w zespole niż o koleżance. Zapytany wprost, unika odpowiedzi, a jeśli już niefrasobliwie wymieni jej imię, najczęściej bagatelizuje całą sytuację, nazywając ją jedynie znajomą, a podejrzenia drugiej strony śmiesznymi. Jednak faktem jest, że dzieli się ze znajomą sprawami dotąd zarezerwowanymi wyłącznie dla partnerki.
- Zaczyna też porównywać partnerkę do koleżanki, sugerując tej pierwszej zmianę wyglądu czy zainteresowań. Podaje przy tym konkretne przykłady stroju, zachowań czy hobby, które działają na niego podniecająco. Jeśli wątpicie skąd nagle tyle zastrzeżeń do waszej osoby, wyszukajcie w Internecie jego nową znajomą, a dowiecie się, kto za tym wszystkim stoi.
Czekać czy działać?
Niełatwo pogodzić się ze zdradą emocjonalną. Często zdarza się, że partnerki długo odsuwają od siebie nieprzyjemne podejrzenia, a potem latami pielęgnują w sobie żal, zamiast od razu przystąpić do działania. Pamiętajmy, że im dłużej trwa nowa znajomość, tym gorzej dla związku.
Dlatego należy dążyć do spotkania z nową znajomą. Jeśli ona także jest w związku, można zaaranżować wspólny wieczór np. w restauracji. W czasie takiego spotkania, choć nie jest to łatwe, lepiej trzymać nerwy na wodzy i nie nadużywać alkoholu. Osoby zdradzające często demonizują swoje drugie połówki, więc dobrze jest pokazać się z dobrej strony.
Spotkanie w cztery oczy może sprowadzić na ziemię dwoje oczarowanych sobą ludzi, a z pewnością stać się punktem zwrotnym dla samej pary, ponieważ zdrada emocjonalna idzie w parze z kryzysem w związku osoby zdradzającej.
Zatem zamiast urządzać sceny zazdrości, warto zastanowić się z partnerem, co doprowadziło do tej sytuacji i czego obojgu brakuje w związku.
Rozmowy o potrzebach, otwarte na dialog i wspólne wypracowywanie nowych zasad, mogą na nowo zbliżyć do siebie partnerów. Jeśli okażą się ponad siły, warto skorzystać z pomocy specjalisty i w obecności mediatora czy terapeuty „przepracować” problemy.
Warto przeczytać:Toksyczny związek niszczy ci życie? Nie pozwól na to, ratuj się!Jak dobieramy się w pary? 8 zaskakujących ciekawostekRomantyczny wieczór uratuje twój związek przed rutyną
