Oryginalne smaki Grecji

Sałatka grecka to zdecydowanie oryginalny grecki smak.
Najpierw Starożytna Grecja, a potem, na jej fundamentach zrodził się potężny Rzym. Co do tego nie ma wątpliwości. Jednak w kwestiach kulinarnych nie tak łatwo o zgodę. Poniżej przedstawiamy oryginalne greckie smaki.
/ 26.10.2010 17:33
Sałatka grecka to zdecydowanie oryginalny grecki smak.

Zarówno grecka jak i włoska kuchnia mają w sobie akcenty śródziemnomorskie. Jedna i druga przyciąga oko paletą kolorów świeżych owoców i rozbudza podniebienie aromatem ziół. Grecy twierdzą, że to ich potrawy zainspirowały Włochów do poszukiwań kulinarnych, ci jednak nie do końca chcą oddać laur pierwszeństwa. Jednak bez względu na wynik tych sporów nie ulega wątpliwości, że Grecja z kilku potraw słynie.

Zupa guwarlakia

Jest to grecka kwaśna zupa, która wielu Polaków zaskakuje swoim smakiem. Nie jest jednak trudna do przygotowania i jeśli się do niej przekonacie to na stałe zagości w Waszym menu. Podstawą zupy jest bulion – przypominający kurzy rosół. Jest on jednak wzbogacony jajami i sokiem z cytryn. Nasz rosół podaje się z makaronem, a ten grecki z kulkami mięsno – ryżowymi.

Zupa pacas

Zupa guwarlakia to w skróci kwaśny bulion, a pacas to kwaśne flaki. Kwaśne flaki – jak to w ogóle możliwe, pewnie pomyślicie. A jednak w Grecji zupa ta nie budzi takich emocji. Przyrządza się ją w sposób podobny do polskich flaków, jednak pod koniec gotowania należy nadać jej kwaśną nutę, dolewając ocet winny, ocet czosnkowy lub ocet z oliwą z oliwek.

Zupa ta świetnie sprawdza się dla powracających nad ranem fanów imprez z muzyką na żywo.

To właśnie oni około godziny 5 rano zamawiają u miejscowych kucharzy tę gotowaną w wielkim kotle zupę. Ta wczesna pora złożenia zamówienia też oczywiście nikogo nie dziwi.

Dla smakoszy kuchni pikantnej istnieje również ostra wersja pacas – doprawiona ostrą suszoną papryką. 

Polecamy: Zupy naszych sąsiadów

Grecki sposób na jagnięcinę

Greccy partyzanci, jak wszyscy walczący z ukrycia, musieli jeść i przygotowywać jedzenie w sposób niewidoczny dla wroga. Dlatego też piekli jagnięcinę zawiniętą w liście i położoną na żarzących się węglach. Całość oczywiście była przysypana ziemią z pozostawionym małym otworem. 

Czytaj także: Cozido - gulasz z kociołka

Redakcja poleca

REKLAMA