Tak to jest z dziećmi – cierpliwość nie jest ich mocną stroną. A ponieważ domowe wypieki robiłam ze starszymi siostrami, więc zawsze któraś z nas się łamała i prosiła pozostałe, by już wyjąć bezy z piekarnika, bo przecież są rumiane. A słodka piana białkowa była równie pyszna, co gotowe bezy. Chociaż nie chrupała.
Po wielu latach postanowiłam jednak zrobić bezy z prawdziwego zdarzenia. I oto najciekawszy przepis, z kilku, jakie wypróbowałam. Rozgrzej piekarnik do 90-100 stopni Celsjusza.Zagotuj 100 ml wody z 300 g cukru (czyli 1 porcja wody na 3 porcje cukru). Gotuj, aż uzyskasz syrop. Jeśli jest gotowy, po zanurzeniu odrobiny syropu w wodzie stworzy w palcach łatwo ciągliwa kulka.
Zobacz także: Jak zrobić brownie?
Teraz ubij 8 białek na sztywną pianę (dodaj trochę soli, to lepiej się ubiją). Żółtka możesz wykorzystać w innym przepisie – np. na krem waniliowy. Do ubitych białek dodawaj gorący syrop i wymieszaj całość na gładką, połyskującą masę.
Wyłóż blachę papierem do pieczenia i nakładaj na nią bezowe kleksy (w 4-centymentorych odstępach). Można też użyć rękawa cukierniczego – wyjdą ładne formy. Ale można też narysować na papierze kółko (od spodu, ołówkiem) i ułożyć masę bazową w jego wnętrzu, formując możliwie równy okrąg (taki kształt dobrze nadaje się na tort bezowy z lodami).
Polecamy: Świetne torciki bezowe
Wstaw blachę do piekarnika, ale pozostaw lekko otwarte drzwiczki. Piecz 2 godziny.
Zdejmuj bezy z papieru dopiero po ich ostygnięciu!