Choć pomysł jest świetny, znalezienie odpowiedniej osoby do wspólnego mieszkania to bardzo trudne zadanie. Kto zwykle poszukuje współlokatora? Gdzie go znaleźć? I przede wszystkim jak nauczyć się z nim żyć?
W dobie kultu indywidualizmu i wciąż wzrastającej liczby singli, współlokatora mogą szukać dosłownie wszyscy. Oczywiście każdy poszukujący ma swoje wymagania odnośnie do osoby, z którą che dzielić pokój lub mieszkanie. Zwykle są przeprowadzane castingi na współlokatora idealnego.
Kryteriów jest tak wiele, jak wielu jest ludzi – dla niektórych pierwszorzędną sprawą może być charakter, wygląd, stan cywilny, a dla innych wykształcenie czy zawód.
Jedno jest pewne – zazwyczaj szukamy ludzi podobnych do nas; najchętniej takich, którzy prowadzą tryb życia odpowiadający naszemu trybowi. Tak więc jeśli ktoś lubi porządek, tego samego będzie wymagał od osoby, z którą zamieszka.
Polecamy: Poznaj kobiece stereotypy
Gdzie szukać współlokatora?
Tylko gdzie znaleźć współlokatora idealnego? Również w tym przypadku nie zawiedzie nas wirtualny świat. Portale internetowe pełne są ogłoszeń w stylu: „współlokator poszukiwany!” więc jest w czym wybierać. Jednak w pierwszej kolejności zawsze bierzemy pod uwagę ludzi z naszego otoczenia.
Zamieszkanie z osobą, którą już znamy jest zdecydowanie bezpieczniejsze niż z kimś, o kim właściwie nic nie wiemy. Ale nie można uznać tego za teorię. Przecież inaczej jest kiedy spotykamy się z kimś aby porozmawiać, a inaczej gdy spędzamy z nim czas niemal codziennie.
Polecamy: Jak budować głębokie relacje?
Bez względu na to, czy naszym współlokatorem zostanie osoba przez nas znana, czy też ktoś zupełnie obcy, jest to duża zmiana dla obu stron. Wspólne mieszkanie oprócz zalet takich jak niższy czynsz, czy po prostu towarzystwo, wymaga wielu poświęceń i kompromisów.
Choć zakres obowiązków każdego z lokatorów można ustalić już na początku, dzielenie ze sobą jednego mieszkania to także wspólne życie, które uczy nas jak dostosować się do drugiego człowieka, jak szanować jego wolność przy jednoczesnym zachowaniu wolności własnej.
Mieszkanie pod jednym dachem pokazuje nam nie tylko prawdziwą naturę naszego współlokatora, ale także naszą własną.