Posyłasz dziecko do przedszkola i wydaje ci się, że dzięki temu szybciej będzie się rozwijać, zdyscyplinuje się i uspołeczni, ale w rzeczywistości dziecko nie współpracuje z grupą i bawi się w samotności? To problem wielu rodziców, którego podłoże leży często w osobowości dziecka, ale może też być efektem np. zaburzeń integracji sensorycznej.
Dziecko w przedszkolu zachowuje się inaczej niż w domu
To oczywiste, ale wielu rodziców dziwi, kiedy słyszą od przedszkolanki, że dziecko np. nie zjadło pomidorówki, rzucało klockami w koleżankę czy odmówiło wspólnej zabawy przy muzyce. Dzieci w przedszkolu zachowuje się inaczej niż w zaciszu domowym - jest to dla nich przestrzeń tymczasowa i trochę potrwa, zanim uznają ją za bezpieczną.
Czy to możliwe, że maluch przeszkadza w prowadzeniu zajęć, psuje dzieciom zabawę, wścieka się na leżakowaniu, nie jest w stanie poczekać na swoją kolej w zabawie? A poza tym zbyt energicznie wbiega na dzieci, ściska je, ciągnie za ręce, popycha. Maluchy się skarżą, nie chcą się z nim bawić... Takie scenariusze spotykają rodziców kilkulatków w każdym przedszkolu. Mogą wynikać z nadpobudliwości lub osobowości.
Być może dziecko ma mnóstwo energii, którą musi jakoś wyładować. Jeśli przyczyną jest jedynie żywa osobowość, malec musi nauczyć się przestrzegania zasad panujących w przedszkolu – możesz mu w tym pomóc, wprowadzając taki sam zestaw reguł do domowego życia. Warto też sięgnąć po pomocne książki o tematyce przedszkolnej, które możecie czytać codziennie przed snem, np. „Kicia Kocia w przedszkolu”, „Zuzia idzie do przedszkola”, „Ignacy idzie do przedszkola”, „Feluś i Gucio wiedzą jak się zachować”.
Jeśli jednak zachowanie dziecka znacznie odbiega od tego, co prezentują rówieśnicy, skontaktuj się z psychologiem. W placówkach przedszkolnych powinnaś mieć do dyspozycji spotkanie ze specjalistą, z logopedą czy terapeutą, ale pamiętaj, że dziecko przy tobie jest naprawdę sobą, a jego zachowania przedszkolne mogą wynikać z próby odnalezienia się w grupie, zwrócenia na siebie uwagi.
Niekiedy przedszkolak wraca do domu z pakietem nowych umiejętności i słów - potrafi pokolorować wiewiórkę, określić twój obiad jako „wybitnie znakomity” lub... piszczeć, krzyczeć czy uderzać głową w ścianę. Może to być przejaw próby odreagowywania i związany z emocjonalnym czasem, np. lękiem separacyjnym. Niepokojące zachowania u ok. 3-latków są często „diagnozowane” jako histeria u dziecka.
fot. Adobe Stock
Wolniej, gorzej, mniej dokładnie
Co prześladuje rodziców przedszkolaka? Brak postępów w danej dziedzinie lub niechęć do niektórych aktywności. Wielu rodziców odbierając dziecko z przedszkola, przygląda się wywieszonym na korytarzach pracom plastycznym dzieci, które są podpisane przez nauczycielki i... porównuje zdolności swojego dziecka z umiejętnościami rówieśników. Ewidentnie dziecko odstaje od grupy w przedszkolu.
Gdy widzisz wystawę prac jego i kolegów z grupy, jesteś zadziwiona – obrazki twojego malca są o niebo gorsze. Wyglądają jak bazgroły, kolorowanie jest niestaranne, wyklejanka niedokończona. A wychowawczyni mówi, że twoje dziecko nie zapamiętuje wierszyków, nie wycina, odmawia rysowania szlaczków, niechętnie zabiera się do prac plastycznych. Nigdy też nie zabiera głosu ani nie odpowiada na pytania.
Kiedy rodzic słyszy od opiekunki, że dziecko nie współpracuje na zajęciach z ceramiki, nie uczestniczy w lepieniu z plasteliny czy niechętnie układa puzzle, zapala mu się czerwona lampka. W rzeczywistości może... nie ma na to ochoty? Może nie jest to obszar jego zainteresowań?
Pamiętaj, że masz do czynienia z małym człowiekiem, który ma swoje preferencje i ulubione zabawy. Warto, by należały do nich „te rozwojowe” czynności, ale możliwe, że na te przyjdzie jeszcze czas. Choć teraz nie sięga po kredki, to wcale nie oznacza, że w pierwszej klasie nie wróci z „szóstką” z plastyki.
Niemniej jednak nie wyłączaj czujności. Możliwa przyczyna takiego wzmożonego zachowania to czasem słaba koordynacja wzrokowo-ruchowa i brak wystarczającego treningu rączek we wcześniejszych latach. Powodem kłopotów przy wykonywaniu prac plastycznych, może być także zaburzenie integracji sensorycznej.
Jeszcze inną opcją jest opóźnienie rozwoju intelektualnego. Uwaga, cokolwiek jest przyczyną problemów, trzeba to sprawdzić. Im szybciej dziecko trafi do psychologa, tym szybciej dowiesz się, co jest przyczyną jego trudności i poznasz sposoby na to, żeby skutecznie pomóc dziecku. Pamiętaj, że im wcześniej pedagog zacznie pracę wyrównawczą z maluchem, tym lepsze będą jej efekty!
Zapewnij swojemu dziecku prawidłową stymulację do rozwoju. Dostępny w 5 10 15 kod rabatowy na zabawki i pomoce naukowe Ci to umożliwi.
Dziecko nie integruje się z grupą
Każdy rodzic ma poczucie, że jego dziecko jest niezwykłe, ale kiedy słyszy komunikat, że maluch bawi się „inaczej”, a nie tak „zwyczajnie”, to w pewien sposób zaczyna się denerwować. Rodzice jedynaków często stawiają maluchy na piedestale, a tym trudniej odnaleźć się w grupie.
Wydaje ci się, że twoje dziecko jest znacznie poważniejsze i dojrzalsze od rówieśników, nie wygłupia się, nie biega na oślep, drażni go śmiech innych i dziwi się, czemu większości podoba się jakiś dowcip?
Możliwa przyczyna takiego zachowania to trudności w nawiązaniu relacji, zamknięcie się we własnym świecie, problem ze zrozumieniem relacji i zasad społecznych, ale może wciąż wiązać się ze wspomnianymi już zaburzeniami integracji sensorycznej lub... etapem! Pamiętaj, że 3-5 latek ma swoje preferencje i swoje zdanie. To, że dziecko nie integruje się z grupą, może być związane z jego osobowością outsidera - nie każdy maluch szuka kontaktu z rówieśnikiem, ale może szukać go... ze starszym dzieckiem lub dorosłym, przy którym czuje się bezpiecznie.
Jeśli jednak problem jest narastający, dziecko nie chce po wizycie w przedszkolu rozmawiać o swoim dniu, opowiadać o relacjach i innych osobach, kontakt z psychologiem pomoże mu się otworzyć i postawić prawidłową diagnozę. Być może szansę na podjęcie terapii, która ułatwi twojemu maluchowi funkcjonowanie w grupie. Zwróć też uwagę na swoje relacje z innymi - może dziecko poprzez obserwowanie rodziców wyciąga swoje wnioski?
fot. Adobe Stock
Dziecko w przedszkolu jest wycofane i izoluje się
Twój malec nie jest duszą towarzystwa. Nie zaczepia dzieci, czeka, aż ktoś podejdzie do niego i zaproponuje zabawę. W przedszkolu jest wyraźnie z boku grupy, bawi się sam, nie ma kolegów. Ma trudności w zaangażowaniu się w zabawę, problemem jest nawet siadanie w kółku. Smyk albo siedzi sam przy stoliku, albo trzyma blisko przedszkolanki. Czuje się niepewnie, gdy ta znika z pola widzenia.
Nieśmiałość i wycofanie mogą być wpisane w osobowość dziecka. Mogą także wynikać z niskiej samooceny lub cechy, która utrudnia inicjowanie kontaktu, np. wyraźnej wady wymowy, jąkania, dużej wady wzroku. Jeśli twoje dziecko jest taką cichą myszką, możesz wspólnie z psychologiem zastanowić się, jak wzmocnić jego samoocenę, uczyć nawiązywania kontaktów, odważniej bawić się z dziećmi i pewniej czuć w grupie.
Być może rozwiązaniem będzie trening umiejętności społecznych w małej grupce pod okiem specjalisty, a może źródłem problemu jest brak właściwej adaptacji w przedszkolu i rozmowy na linii rodzic-dziecko? 15 minut dziennie nawet zdawkowej wymiany zdań może sukcesywnie zachęcić dziecko do otwarcia się na przedszkole. W domu często jest na pierwszym miejscu, w przedszkolu - jest jednym z wielu. Bycie członkiem zespołu, nie podoba się niekiedy nawet dorosłym indywidualistom.
Nim zaczniesz szukać pomocy u specjalisty, obserwuj dziecko przez kilka tygodni. Możliwe, że nie chce chodzić do przedszkola, bo nie radzi sobie z np. zajęciami z plasteliną lub tęskni za mamą i tatą, odczuwa presję. Czasem źródłem niechęci i izolacji jest jedzenie w przedszkolu, które mu nie smakuje. Warto próbować rozmawiać z dzieckiem, podsuwać mu książki o tematyce przedszkolnej i chwalić za każde osiągnięcie.
Artykuł pierwotnie opublikowany 07.05.2012 na zlecenie Edipresse.
Zobacz też: Kiedy udać się z dzieckiem do neurologopedy6 rad, jak wspierać dziecko w rozwojuNa czym polega metoda kanapki w wychowaniu dzieci