Włoskie bąbelki w kieliszku

Włoskie bąbelki w kieliszku
Wprawdzie Włosi nie produkują wytwornego szampana, ale dostępne na włoskim rynku wina musujące zapewniają bardzo przyjemne wrażenia. Dowiedz się, jakie bąbelki unoszą się z włoskich kieliszków.
/ 10.09.2010 17:32
Włoskie bąbelki w kieliszku

Lambrusco

Wbrew pozorom lekko musujące lambrusco wcale nie jest winem słodkim, pasującym do ciast i deserów. Tradycyjnie jest to czerwone wino wytrawne, które doskonale zgrywa się z przystawkami, komponuje się na przykład z parmezanem bądź szynką parmeńską. Niestety pod koniec dwudziestego wieku wielu producentów zaniedbało tradycję i postawiło na jak największą sprzedaż, przez co na sklepowych półkach pojawiło się lambrusco dosładzane i rozlewane do butelek zamykanych nakrętką. Tymczasem oryginalne lambrusco powinno być zamykane naturalnym korkiem do win musujących. Na szczęście po kilku nieudanych dekadach dziś lambrusco znowu odzyskuje swoją reputację. Znowu jest lekkie i odświeżające, ale wytrawne. Ma niewielką zawartość alkoholu i umiarkowany aromat winogron. Najlepsze pochodzi z pogórza Apeninów, na południe od Modeny, w rejonie Emilia Romagna.

Zobacz także: Grappa - bimber czy wódka dla koneserów

Asti 

W Piemoncie powstaje inny trunek uwodzący bąbelkami. Asti i Moscato d’Asti to apelacje DOCG, w których powstają słodkie wina musujące wytwarzane metodą Asti. Kiedy ponad sto lat temu zastosowano ją po raz pierwszy, było to prawdziwe odkrycie. Najpierw wino jest fermentowane w zamkniętej kadzi, a gdy osiągnie poziom alkoholu w granicy 5-7%, filtruje się je w specjalnym zbiorniku, by zakończyć dalszą fermentację. Otrzymane w ten sposób wino należy pić szybko, bo jego urok polega na świeżości. Co roku wytwarza się ponad 60 milionów butelek tego łagodnego białego wina. Moscato d’Asti jest zazwyczaj lżejsze od Asti, uznawane jest też za nieco lepsze, choć oba wina mają podobną klasę.

Prosecco

Jeszcze do niedawna nazwa „prosecco” pojawiała się nie tylko na włoskich etykietach, ale także niemieckich i austriackich. Jednak na początku bieżącego roku Włosi ostatecznie wygrali wieloletni spór o prawo do nazwy i dziś prosecco można robić tylko na północ od Wenecji, między Cogneliano i Valdobbiedene oraz na pobliskich wzgórzach. Wiele czynności podczas produkcji nadal. Musi być wykonywanych ręcznie, między innymi ze względu na specyficzne, dość trudne ukształtowanie terenu. Ale opłaca się. Prosecco jest świeże i owocowe, za jego wytrawną dominantą kryje się odrobina słodyczy, co sprawia, że to wino naprawdę zasługuje na uwagę.

Polecamy: Jak przygotować włoskie sosy?

Redakcja poleca

REKLAMA