Na szczęście kuchnia francuska odpowiada każdym potrzebom, zatem zaprezentuję dwa całkiem odmienne dania - jedno dla wygłodniałych zmarzniętych gości, drugie na spotkanie w damskim gronie, by podać "coś na ząb" do chrupania między kolejnymi łykami różowego wina.
Kiedy niespodziewanie odwiedza Cię grupa przyjaciół wracających z kuligu
Jeśli masz wśród znajomych opinię świetnej kucharki, która na dodatek zrobi coś z niczego, zawsze musisz liczyć się z tym, że pięciominutowa wizyta się przedłuży, a Twoja ambicja będzie domagała się poczęstowania gości czymś więcej niż tylko paluszkami.
Dlatego polecam, by zawsze w zanadrzu mieć ziemniaki, surowy boczek, masło, cebulę i ser reblochon. Ten ostatni składnik nie jest popularny w Polsce, jednak można go z powodzeniem zastąpić camembertem.
Przygotowanie nie zajmuje byt dużo czasu. Trzeba pokroić cebulę i zeszklić ją z boczkiem na patelni. Ziemniaki można obrać i pokroić w kostkę, ja jednak oszczędzam czas myjąc ziemniaki pod bieżącą wodą szorstką ściereczką. Ziemniaki pokrojone w należy ugotować w osolonej wodzie.
Teraz już tylko dwadzieścia minut dzieli Ciebie i Twoich gości od chwili skosztowania zapiekanki tartiflette au reblochon, a w naszej wersji camembert. W naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem lub polanym oliwa z oliwek ułóż ziemniaki, a na nich boczek. Całość wymieszaj i przykryj pokrojonym serem. Zapiekankę wstaw do piekarnika na około 20 minut i zapiekaj w temperaturze 200oC. Potrawa jest gotowa, gdy ser jest lekko zrumieniony.
Polecamy: Kulinarne skarby Korsyki
W zależności od upodobań możesz całość posypać świeżo zmielonym pieprzem i gałką muszkatołową z odrobiną tymianku.
A kiedy koleżanki przyszły na plotki...
Z pomocą przyjdzie pasta tapenada. Możesz ją przygotować z czarnych oliwek, anchois, musztardy, kaparów i oliwy z oliwek - całość wystarczy zmiksować blenderem. Pamiętaj, by oliwę i musztard dodawać na koniec, by pasta nie okazała się zbyt płynna. Tapenade można zrobić także z suszonych pomidorów lub zielonych oliwek z migdałami i ostra papryką. Pastę wstaw do lodówki, po około pół godzinie podaj ją na stół w towarzystwie grzanek i różowego wina.
Czytaj także: Anchois jako przyprawa