Powiedzenie „Polak, Węgier – dwa bratanki – i do szabli, i do szklanki” zostało już tak bardzo zużyte przez lata, że nie zastanawiamy się co ono tak naprawdę oznacza. Jednak Polacy i Węgrzy dzielą ze sobą wiele wspólnej historii, za czasów Jagiellonów łączyła nas wspólna dynastia królewska. Warto pogłębić tę historyczną znajomość również od strony kulinarnej.
Madziarzy nie byli rozpieszczani przez historię, ten nizinny środkowoeuropejski kraj przeszedł wiele, jednak teraz, w czasach zjednoczonej Europy, podobnie jak my może się cieszyć względną stabilizacją.
Kuchnia na styku kultur
Kuchnia węgierska wiele swoich właściwości czerpie z charakteru kraju. Węgrzy z jednej strony są bardzo odrębnym narodem w porównaniu ze swoimi sąsiadami. Szczególnie język węgierski może powodować pewną izolację i zamknięcie w sobie. Dlatego też kuchnia węgierska jest niepodobna do żadnej innej. Z drugiej strony Węgry leżą na przecięciu wschodu i zachodu. Przez stulecia na ich terenie toczyły się wojny, olbrzymie były wpływy tureckie, a w czasach monarchii austro-węgierskiej – austriackie, niemieckie i francuskie.
Nie tylko gulasz
Oczywiście pierwsze skojarzenie, jakie się budzi, gdy słyszymy słowa kuchnia i Węgry to gulasz. To co jednak my znamy pod pojęciem gulaszu dla przeciętnego Węgra będzie jedynie zupą gulaszową. Prawdziwy gulasz, porkolt, to niezwykle gęsta potrawa. Składają się na nią kawałki mięsa obsmażane na tłuszczu, a potem duszone w gęstym sosie paprykowym.
Natomiast zupa gulaszowa, u nas znana jako gulasz to na Węgrzech bogracz. Nazwa pochodzi od określenia kociołka, w którym przyrządza się potrawę nad ogniskiem. Zagęszcza się ją przecierem pomidorowym, pod żadnym pozorem nie można użyć mąki.
Mimo że Węgrzy nie posiadają dostępu do morza, duża część ich kuchni oparta jest na daniach z ryb. Węgierskie rzeki i jeziora są bardzo obfite w ryby słodkowodne, z nich właśnie przyrządza się potrawy z zupą rybną, halaszle, w której oprócz dobrej gatunkowo ryby, najczęściej karpia, znajduje się także dużo papryki i cebuli.
Zobacz także: Co lubią Norwegowie?
Ostro i pikantnie
Węgrzy szczycą się, że to właśnie z ich kraju pochodzi papryka. Uprawiana jest tam z powagą godną kraju pochodzenia – w różnych odcieniach smakowych od słodkiej do bardzo ostrej. Kuchnia węgierska jest w związku z tym paląca, ostra i pikantna. Także dosyć ciężka. Madziarzy uwielbiają także różnego rodzaju marynaty i panierki.
Pierwsze przykazanie, które musi nam towarzyszyć podczas przygotowania potraw węgierskich dotyczy właśnie papryki. Nigdy przenigdy nie możemy doprowadzić do sytuacji, gdy papryka nam się przypali. Posiada ona bowiem dużo cukru, a on łatwo ulega spaleniu, co z kolei pociąga za sobą gorzki smak potraw. Musimy więc dbać, żeby na patelni z papryką znajdowały się składniki o dużej ilości wody lub tłuszczu. Z samą papryką również nie warto przesadzać – ta pikantna przyprawa może bowiem spowodować nieprzyjemne dolegliwości żołądkowe.
Polecamy sprawdzone przepisy: Jak zrobić węgierskie leczo?