Niedoceniany przystojniak
We Włoszech znaleźć go można na każdym straganie. Jego piękne główki wdzięczą się na wszystkich targowiskach i w sklepach. Czasem jest całkiem zielony, innym razem lekko fioletowieje. Bywa mniejszy lub większy, twardy lub bardziej delikatny. Jego smukły, oryginalny kształt sprawia, że nie sposób go nie zauważyć. Włosi potrafią przygotowywać go na wiele różnych sposobów. W Polsce niełatwo go kupić. Na szczęście coraz częściej pojawia się w sklepach delikatesowych, które specjalizują się w żywności z południa Europy. Warto się z nimi zaprzyjaźnić, bo smak karczochów jest naprawdę interesujący.
Zobacz także: Jak przyrządzać karczochy?
Rzymska prostota
W kuchni rzymskiej rządzi prostota, a składniki są zazwyczaj komponowane tak, by przy minimalnych ich ilości zapewnić maksymalny smak. Tak też jest w przypadku karczochów po rzymsku. Poza karczochami (na początek wystarczą cztery) potrzebować będziemy czosnek (dwa ząbki), pęczek mięty, dwie gałązki pietruszki, sok z cytryny, dobra oliwa, sól, pieprz. W przygotowaniu tej potrawy najtrudniejsze jest rozprawienie się z samymi karczochami. Włosi często uderzają nimi o blat, by obluzować ścisłą strukturę liści. Potem należy karczochom odciąć nóżki, przyciąć wierzchołki, pozbawić sztywnych liści zewnętrznych, wyłuskać część wewnętrzną i delikatnie porozsuwać listki. Zanurzamy karczochy w wodzie z cytryną, by zachowały kolor, a w tym czasie drobno kroimy miętę, pietruszkę i czosnek, dorzucamy również drobno pokrojone łodygi i trochę oliwy. Wszystko razem mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Faszerujemy aromatyczną pastą karczochy, nakładając do środka oraz pomiędzy niektóre liście. Następnie w naczyniu żaroodpornym układamy karczochy do góry nogami, zalewamy kilkoma łyżkami wody i oliwą, przykrywamy i wstawiamy do pieczenia na około 40 minut. Tak przygotowane karczochy można jeść od razu, ale doskonale smakują również jako zimna przekąska. Smacznego!
Zobacz także: Dlaczego warto docenić karczochy?
