Dawniej rabarbar nazywało się rzewieniem, a co więcej, traktowany jest często jako zwykły chwast. Przywędrował do nas z terenów azjatyckich, nie mniej jednak jego uprawa (jeżeli ktoś ma ochotę) nie wymaga specjalnej troski i ochrony. Trudno jest osobom niewtajemniczonym w zagadnienia botaniczne go zakwalifikować do grupy roślin - pod względem biologicznym jest to warzywo, my jednak uważamy go za owoc, ze względu na orzeźwiający, lekko cierpki smak.
Co istotne, rabarbar nie należy do przysmaków, którymi moglibyśmy się często zajadać – nie zaleca się go osobom chorym na artretyzm, mającym problemy z przewodem pokarmowym i nerkami, ponieważ surowy zawiera on duże ilości kwasu szczawiowego. Nie ma jednak zbyt dużych przeciwwskazań, by eliminować go ze swojej diety, ma unikalny smak i kolor, a wykorzystywać go można nie tylko do robienia przetworów. Jeżeli chcesz wzbogacić rabarbarem wiosenne menu, musisz wiedzieć, że podczas zakupów w sklepie należy wybierać młode, różowe i sprężyste łodygi – im bardziej czerwone, tym słodsze.
Zobacz też: Jak zrobić chutney?
Rabarbar z pistacjami
Wykonanie tej potrawy jest nieskomplikowane i nie zajmuje dużo czasu. Umyty i nieodsączony rabarbar (250 g) wrzuć do rondla, dodaj mały kawałek startego imbiru. Całość mieszaj od czasu do czasu, duś pod przykryciem ok. 10-15 minut. Pistacje (20 g) grubo pokrój, i praż na suchej patelni, aż do momentu, gdy zrobią się złote i wydobędzie się z nich orzechowy aromat. Do uduszonego rabarbaru dodaj 3 łyżki miodu i całość pozostaw do wystygnięcia.
Możesz podawać go na ciepło lub na zimno, posypać pistacjami, wymieszać, podawać z jogurtem , dodać do ciasta z kruszonką… Możliwości jest naprawdę sporo.
Zobacz także: 3 przepisy na ciasto z rabarbarem!