Na Dolny Śląsk zawędrował wyjątkowy drapieżnik, który ma do spełnienia ważną misję. Jest młody, dynamiczny i przystojny. Szuka stabilizacji i miłości. Jeśli uda mu się odnaleźć szczęście, będzie to wielki sukces dla wszystkich miłośników przyrody.
Przystojny i samotny Rocky szuka żony
Niedawno na ustach wszystkich był tajemniczy drapieżnik, który pojawił się nagle w Nadleśnictwie Jugów. Z początku zakładano, że to ryś Zygmunt, który już wcześniej był widywany w okolicach. Doniesienia o zwierzęciu napływały z terenów pomiędzy Brzegiem Dolnym i Wołowem. Prawda okazała się jednak nieco inna.
Przyrodnicy wskazują, że na Dolny Śląsk zawędrował młody ryś o wdzięcznym imieniu Rocky. Zwierzę ma na szyi obrożę telemetryczną, dzięki której odczytano, skąd przyszedł i kim dokładnie jest. Ryś prawdopodobnie przemierza Polskę w poszukiwaniu partnerki, trwa bowiem okres godowy tych zwierząt.
Leśnicy trzymają kciuki, by znalazł "żonę" w okolicy i został tam na dobre. Warto wiedzieć, że rysie wiążą się w pary na całe życie. Zobacz, jak Rocky prezentuje się na filmie opublikowanym przez Nadleśnictwo Jugów.
Rocky przebył już setki kilometrów i podąża dalej
Ryś Rocky to jeden z dwóch osobników wypuszczonych na wolność ubiegłej wiosny. Stało się to w ramach programu przywracania tych zwierząt w naturalne warunki, który realizuje Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze (ZTP) i Instytut Biologii Ssaków PAN.
Rocky rozpoczął swoją przygodę w okolicach Drawna, a najnowsze doniesienia wskazują, że pojawia się w Górach Stołowych i regionie Kłodzka. To trasa licząca ponad 350 kilometrów.
Trwa właśnie apogeum marcowania, które podobnie jak u kotów, zaczęło się już w styczniu. Samce są teraz wyjątkowo aktywne i żeby znaleźć partnerkę, pokonują ogromne dystanse. Samicom zdarza się to rzadziej, ale i one to czasem robią. Jedna z naszych samic, Mira, wyemigrowała aż do Niemiec i tam już została – mówi Magdalena Tracz z ZTP.
Nie wiadomo jeszcze, jak potoczą się losy rysia Rockiego. Udało się nam ustalić, że samiec o imieniu Zygmunt opuścił już dolnośląskie lasy, ponieważ nie znalazł tam odpowiedniej partnerki. Natomiast drugi ryś, który został wypuszczony na wolność w 2023 roku, zginął niedawno w wypadku w okolicach Konstantynowa.
Przyrodnicy bacznie obserwują sygnał z obroży Rockiego. Apelują, by w razie spotkania drapieżnika zachować spokój i nie płoszyć go. Rysie nie są zagrożeniem dla ludzi i podążają własnymi ścieżkami.
Źródło: wroclaw.pl oraz facebook.com/people/Nadleśnictwo-Jugów-Lasy-Państwowe
Czytaj także:
Uratował koty, ale sam poniósł najwyższą cenę. Ta tragedia poruszyła całą Polskę
Zachowanie myśliwych woła o pomstę do nieba. Nie mieli litości nawet dla chronionych gatunków
Chciał uratować swojego psiego przyjaciela. Niewiarygodne, ile gotów był poświęcić