Reklama

Mały domek w ogrodzie to marzenie każdego dziecka. Wybudowany na drzewie, na drewnianej konstrukcji albo po prostu na ziemi.

U Gaby i Zuzi
Domek ma pokój i kuchnię. Łączy je mostek zbudowany z drewnianych kołków i zawieszony na linach, który przy każdym kroku się kołysze. To wielka frajda, ale są też inne atrakcje. Otwarta i wyposażona kuchnia, ze zlewem, suszarką do naczyń, garnkami i talerzami. Pokój ma drzwi, okna z okiennicami, nawet balkon. Ale najważniejsze jest to, że można się tu schować. Domek budowano w wielkiej tajemnicy. W dzień urodzin, tuż po przebudzeniu, dziewczynki zauważyły w pokoju przywiązaną do klamki nitkę. Trzymając się jej, z zamkniętymi oczami, trafiły na koniec ogrodu, gdzie stał domek. To był najwspanialszy prezent urodzinowy. Odtąd Gabrysia, Zuzia i ich koleżanka Karolina bawią się tu całe lato.

Reklama

Marysia idzie z wizytą
Ten domek powstał przy okazji remontu domu, z resztek materiałów: desek, cegieł, dachówek. Jest niewielki, ma ruchome drzwiczki i jedno okienko. Do miniaturowego świata pasuje też karłowa jabłonka i ławeczka. Jego właścicielki mają już ponad dwadzieścia lat. Teraz zagląda tu ich mała sąsiadka, Marysia. W czasie wizyt jest mamą misiów. Ubiera je karmi, pierze ubranka. Uczy się być dorosłą.

Stefan jest na górze
Najlepszy domek dla chłopca to taki, do którego trzeba się wspinać. Ta konstrukcja jest bardzo prosta, oparta na czterech drewnianych belach. Do środka można wejść po drewnianej albo linowej drabince, choć Stefan i jego siostra Jadzia znają na pewno inne sposoby.
Między belkami, na ziemi, zmieściła się duża skrzynia. Zamknięta stanowi estradę albo stolik, otwarta jest piaskownicą. W domku pod ścianami zamontowano drewniane ławki. Można na nich usiąść i podglądać stąd ptaki lub dzieci z sąsiedztwa.

Reklama

Tekst i stylizacja Marta Suchodolska
Zdjęcia Olek Iwaszkiewicz

Reklama
Reklama
Reklama