Jak startować z wody, z plaży i przy słabych wiatrach?

Start z wody świetnie się sprawdza na wodach z falą. Umiejętnie wykonany sprawia, że wydatkujemy prawie zero energii, a pracę za nas wykonuje wiatr.
W miarę, jak nabywamy doświadczenia na desce w niepamięć idzie klasyczny sposób rozpoczynania żeglugi z podniesieniem żagla za fał startowy. Z czasem nawet nie mamy fału w zestawie...
/ 27.08.2010 12:53
Start z wody świetnie się sprawdza na wodach z falą. Umiejętnie wykonany sprawia, że wydatkujemy prawie zero energii, a pracę za nas wykonuje wiatr.

Start z wody

Start z wody świetnie się sprawdza na wodach z falą. Umiejętnie wykonany sprawia, że wydatkujemy prawie zero energii, a pracę za nas wykonuje wiatr. Pierwsze ćwiczenia na wodzie dobrze jest wykonywać w kamizelce asekuracyjnej (lepsza pływalność) na głębokości do 1,5m.

Deska powinna być ustawiona w półwietrze, a my likujemy się po jej nawietrznej stronie. Podnosimy żagiel i obserwujmy, jak się zachowuje wraz ze zmianą położenia. Kierunek wchodzenia na deskę wskazuje położenie żagla, w którym jego siła ciągu jest największa. Pamiętajmy, aby stawiając tylną stopę na pokład naciskać prostopadle w dół (pod tym naporem na początku deska może lekko ostrzyć). Jednak ciężar ten utrzymujmy relatywnie krótko, przenosząc masę ciała na stopę przednią.

Kluczem do poprawnego wykonania waterstartu jest trzymanie cały czas rąk wyprostowanych. Na deskę najpierw stawiamy stopę tylną i tylko przelotnie przenosimy na nią ciężar. Pozwalamy by wiatr szybko uniósł nas wraz z żaglem i prędko stawiamy na pokładzie stopę przednią, tuż koło masztu. Jeśli ugniemy ramiona i będziemy się podciągać na bomie, w mig wylądujemy znowu w wodzie. Gdy już stabilnie stoimy na desce, luzujemy żagiel, aby nie przeciągnęło nas na zawietrzną.

Pierwsza faza waterstartu to jednak odklejanie żagla od wody. Zaczynamy ustawiając nasz zestaw tak, aby deska była w bejdewindzie, a maszt leżał prostopadle do kierunku wiatru. Łapiemy maszt tuż powyżej bomu. Z masztem lekko pod wiatr ślizgiem przyciągamy żagiel do siebie. Powoduje to dostanie się powietrza pod żagiel, co pomaga nam unieść go do pionu.

Waterstart przy słabych wiatrach

W przypadku waterstartu przy wiatrach słabych z wody wyciąga nas nie wiatr, ale masa pędnika. Żagiel trzeba po prostu z wody wyrwać. Kilkoma gwałtownymi szarpnięciami podnosimy lik górny i top żagla nad taflę wody i przechodzimy w stronę bomu trzymając go nad głową. Żagiel ustawiamy w półwietrze i łapiemy go tylną ręką za lik dolny. Następnie delikatnie wybieramy go tylną ręką i unosimy do pionu.

Polecamy: Co musisz wiedzieć zanim zostaniesz (wind)surferem?

Waterstart z plaży

Umiejętność startu z plaży jest równie przydatna. Zaczynamy od ustawienia deski w półwietrze, a żagiel wybieramy tak, aby nie pracował. Przednią ręką chwytamy maszt (trzymamy kierunek masztu względem wiatru), a tylną – bom (stabilizuje żagiel). W takiej pozycji zbliżamy się do deski unoszącej się na płytkiej wodzie tuż przy brzegu. Obie ręce znajdują się teraz na bomie, ramiona są wyprostowane. Wchodzimy tylną stopą na pokład (na osi deski, jak najbliżej masztu). Następnie, w tym samym czasie, na ułamek sekundy przenosimy ciężar na stopę na pokładzie, wypychamy pracujący żagiel w kierunku dziobu deski i odbijamy się nogą znajdującą się w wodzie (szybko stawiamy ją jak najbliżej masztu). Najważniejszą rolę odgrywa szybkie i pewne przeniesienie ciężaru na nogę przednią.

Przeczytaj: Jak startować z wody, z plaży i przy słabych wiatrach?

Pamiętajmy, to żagiel wciąga nas na deskę. Zawieszanie się na bomie może spowodować falstart!

Redakcja poleca

REKLAMA