Czy jazda śmigiem jest trudna?

Uważnie dobierajmy sprzęt!
Śmigać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej… tak nuci prawie każdy narciarz, bo opanowanie umiejętności jazdy śmigiem jest pociągające. Już samo oglądanie tej techniki działa hipnotycznie. Sprawdź czy jazda śmigiem jest trudna.
/ 08.10.2010 01:01
Uważnie dobierajmy sprzęt!

Jazda śmigiem to szybkie, dynamiczne wręcz, wykonywanie skrętów o niewielkim promieniu. Wymaga nie tylko zaawansowanych umiejętności narciarskich, ale i sporej kondycji. Niebagatelną, a przy tym hipnotyzującą, rolę odgrywa rytm i dynamika ruchów.

Ta efektowana technika jest wręcz niezastąpiona w pewnych warunkach, np. na stromych, wąskich stokach, gdzie nie mamy miejsca, aby się rozpędzić i wykonać skręt o większym promieniu. W rozłożeniu na elementy składowe śmig jest skrętem równoległym, ale niezbędne są wszystkich trzech części: rytm, dynamika jazdy i praca ciała nisko-wysoko.

Wykonując śmig, jedziemy blisko linii spadku stoku. Tułów pozostaje prawie nieruchomo, zachowując niemal prostopadłe ułożenie barków względem linii spadku stoku. Obniżamy pozycję (uginamy kolana), mocno krawędziujemy narty i wbijamy kijek. Następnie dynamicznie wychodzimy w górę, odciążając narty. Rotacją stóp wprowadzamy narty w skręt, a po przejściu linii spadku zaczynamy krawędziować narty, obniżamy pozycję i przechodzimy do kolejnego skrętu śmigiem.

Jednym z podstawowych błędów w technice śmigowej jest brak zakrawędziowania w końcowej fazie skrętu, po której przechodzimy do następnego skrętu. A właśnie zdecydowane krawędziowanie nadaje tej technice tak charakterystyczną dynamikę, decydującą o widowiskowości i efektywności.

Zobacz także: Jak na stoku upadać z gracją?

Zanim staniemy się mistrzami śmigu warto potrenować umiejętności cząstkowe. Jedno z bardziej znanych ćwiczeń to popularne żabki, czyli przeskakiwanie ze skrętu w skręt. Dużą rolę odgrywają tu kijki, na których możemy się podpierać, ułatwiając sobie odbicie od śniegu.

Wykonanie żabek poprawnie wymaga znacznej wytrzymałości kondycyjnej, ponieważ na żadnym etapie narty nie powinny jechać.

Ogólną koordynację w śmigu, przy jednoczesnym skoncentrowaniu się na pracy nóg, uzyskamy ćwicząc zjazdy, trzymając kijki przed sobą na wysokości klatki piersiowej. Wykonując serię skrętów, możemy, albo trzymać je oburącz, albo pilnując, aby ich nie opuszczać, leciutko stukać jeden o drugi. Wypracowany w ten sposób nawyk trzymania rąk z przodu, sprawi, że nasz ciężar ciała będzie cały czas w pozycji zrównoważonej.

Zobacz także: Jazda na wyciągu

Pamiętajmy, że podczas jazdy śmigiem nie obracamy tułowia za nartami! Plecy powinny być cały czas równoległe do stoku. Schodzimy nisko – wysoko i kijami wyznaczamy dynamiczny rytm skrętów. Bez tego nie ma śmigu….

Redakcja poleca

REKLAMA