Sposoby kłamania
Ludzie kłamią na cztery podstawowe sposoby: omijają część prawdy, stwierdzają nieprawdę, ukrywają prawdę lub przypisują coś sobie.
Polecamy: Czy kłamstwo zależy od rodzaju osobowości?
- Dlaczego zacząłeś prowadzić własną działalność gospodarczą? „Czułem, że się duszę, kiedy pracowałem dla tak dużej firmy, więc zrealizowałem swój pomysł i założyłem własną firmę”. Omijasz część historii — to, że Cię wyrzucono z pracy.
- Dlaczego zacząłeś prowadzić własną działalność gospodarczą? „Klienci mówili mi, że to z mojego powodu byli tak lojalni wobec firmy i że woleliby współpracować ze mną bezpośrednio”. Bzdura. Jeszcze bardziej popularnym rodzajem kłamstwa przez stwierdzenie nieprawdy czy też przez czysty wymysł jest proste zaprzeczenie lub potwierdzenie. Na pytanie: „Czy sfinansowałaś swoją nową firmę własnymi pieniędzmi?” odpowiadasz: „Tak”, pomimo że pieniądze pochodziły z funduszu powierniczego Twojego męża.
- Dlaczego zacząłeś prowadzić własną działalność gospodarczą? „Miałem najlepsze wyniki sprzedaży w firmie i wiedziałem, że samodzielnie mogę odnieść sukces”. Prawda, z wyjątkiem tego, że 19 innych osób też może pochwalić się „najlepszymi wynikami sprzedaży w firmie”.
- Dlaczego zacząłeś prowadzić własną działalność gospodarczą? „Moje badania wykazały, że tej społeczności bardzo potrzebna jest ta usługa”. W zasadzie chodziło Ci o badania Twojego kolegi, który przeprowadził je na swojej społeczności, bardzo podobnej do Twojej. Przypisanie sobie czegoś oznacza po prostu, że przyswajasz sobie fragment prawdy innego człowieka i sprawiasz, że staje się ona Twoją prawdą. Trudno będzie Ci obronić to kłamstwo, jeżeli rzucasz je bez znajomości kontekstu. Wymyślanie szczegółów może być paskudne, chyba że niezwykle dobrze znasz życie tego kolegi.
Przykład sytuacji
Moja przyjaciółka spotykała się z odnoszącym sukcesy handlowcem, który często kłamał przez przypisanie. Po kilku miesiącach zwróciła mu na to uwagę, a on roześmiał się i powiedział, żeby się tym nie przejmowała.
Uważał te swoje kłamstwa za wygłupy — czystą rozrywkę. Pewnego wieczoru, będąc w towarzystwie ludzi, których nigdy wcześniej nie spotkał, zaczął opisywać bitwę, w której rzekomo brał udział w Wietnamie. Ludzie zadawali mu pytania dotyczące bezpośrednio tej historii, więc wyłgał się, cytując malownicze opisy zaczerpnięte ze szczegółów czyjegoś życia.
Dwa rodzaje pytań mogłyby go łatwo zdradzić: coś, co zmieniłoby kontekst opowiadanej historii, ale byłoby z nią powiązane, lub coś związanego z czystymi domysłami, które byłyby powiązane z historią.
Na przykład pytanie: „Jak wyglądało Twoje podstawowe przeszkolenie wojskowe?” to coś, na co trudno byłoby kłamcy odpowiedzieć, jeśli nigdy nie był w wojsku. A pytanie zawierające spekulacje — na przykład: „Jak myślisz, co by się stało, gdyby oddział Vietcongu Cię zauważył?” — sprawiłoby, że zgubiłby się, zmienił temat lub na poczekaniu wymyślił coś głupiego.
A obserwując jego twarz i ciało w poszukiwaniu objawów kłamstwa, zauważyłbyś, że zamiast sygnalizować, iż myśli kreatywnie, sięgałby do swojej pamięci. To oczywisty znak, że wszystko, co mówi, jest częścią wyćwiczonej opowieści.
Zobacz też: Dlaczego kłamiemy?
Fragment pochodzi z książki „Jak rozpoznać kłamcę. Dlaczego ludzie nie mówią prawdy i jak ich na tym przyłapać" Gregorego Hartley’a i Maryann Karinch (Wydawnictwo Helion, 2007). Publikacja za wiedzą wydawcy.