Kłamstwo zależne od adresata
Kłamstwo wobec żony: „Nie mam romansu”.
Kłamstwo wobec dziewczyny: „Chcę się z tobą ożenić”.
Kłamstwo wobec przyjaciół: „Nigdy nie zdradziłbym żony”.
Zobacz też: Zdrada - jak sobie z tym poradzić?
Kłamstwo w przypadku romansu
Dlaczego ktoś taki, mający romans, okłamuje wszystkich? Są trzy możliwości:
- Nie potrafi mówić prawdy, a to oznacza, że jest socjopatą.
- Jest mu tak wstyd, że prawda byłaby bolesna, bez względu na to, kto by ją usłyszał.
- Ma coś do ukrycia, o czym nikt nie może wiedzieć.
Uprzejmość – pierwszy krok do kłamstwa
Drugim powodem kłamstwa jest uprzejmość, a to znów jest jakąś formą miłości.
Pytanie: „Kochanie, czy moja pupa w tych spodniach wygląda na dużą?” prowokuje dowcip w rodzaju: „Nie. Ale twoja pupa w tych spodniach sprawia, że spodnie wyglądają na małe”.
Większość ludzi zgodzi się, że grzeczniej jest powiedzieć coś dalszego od prawdy: „Nie”. Czasem łatwiej jest po prostu skłamać, niż powiedzieć prawdę. To znowu może być jakąś formą miłości własnej.
Kiedy ludzie, którzy nie są zbyt dobrymi znajomymi mojej przyjaciółki Kay, pytają ją, jak zmarł jej mąż, mówi po prostu: „Długo chorował”. Jeśli wyjawiłaby fakty, wywołałaby w ludziach litość, zmieszanie i sprowokowałaby bolesne pytania. A fakty są takie: zmarł wskutek zadanej sobie własnoręcznie postrzałowej rany głowy.
Gdy chcemy kogoś chronić
Inne powodowane miłością kłamstwo może mieć na celu ochronę kogoś innego.
Jak w tym przykładzie małego chłopca, który bierze winę za rozbicie okna na siebie, aby ochronić przyjaciela przed laniem, jakie sprawiłby mu jego okrutny tata.
Kłamstwo a nienawiść
Kłamstwo zakorzenione w nienawiści może dotyczyć kraju, ideologii, osoby — podlega tym samym kategoriom, co kłamstwo z miłości.
Żołnierz skłamie, jeśli może tym pomóc zniszczyć wroga. Dyrektor firmy skłamie, by zniszczyć konkurencję. Znam kobietę, która skłamała, mówiąc, że jej odrażający mąż molestuje jej dzieci. Tak bardzo chciała, by zniknął z życia jej i jej dzieci, że przypisała mu takie obelżywe zachowanie.
Kłamię, więc zyskuję
I wreszcie, ludzie kłamią, by coś dla siebie zyskać, czyli z chciwości. Przesadzone stwierdzenia w życiorysie, naciągane odpisy w zeznaniu podatkowym i podkolorowane opowieści o Twojej karierze sportowej w college’u — to wszystko kłamstwa, jakie opowiadają „wszyscy”.
Jeśli masz dzieci, założę się, że nauczyłeś je kłamać. Począwszy od: „Powiedz mu, że nie ma mnie w domu”, kiedy dzwoni ktoś, kogo chcesz uniknąć, a skończywszy na: „Powiedz cioci Gieni, że ładnie wygląda”, kiedy ta pojawia się na obiedzie w dwóch butach nie od pary.
W ten sposób uczysz swoje dzieci, by kłamały z uprzejmości, chroniąc w ten sposób siebie i tak dalej. Nie chcesz, aby Twój sześcioletni syn chlapnął w sklepie: „Ale mamo, nie mogłem dosięgnąć płatków kukurydzianych, bo stała przed nimi ta gruba pani”.
Zobacz też: Encyklopedia zdrowia
Fragment pochodzi z książki „Jak rozpoznać kłamcę. Dlaczego ludzie nie mówią prawdy i jak ich na tym przyłapać" Gregorego Hartley’a i Maryann Karinch (Wydawnictwo Helion, 2007). Publikacja za wiedzą wydawcy.