O spotkaniu tej jedynej, ukochanej osoby marzą niemal wszyscy. Gdy już odnajdą swoją drugą połówkę, chcą stworzyć związek przepełniony miłością, szczęściem i zrozumieniem. Czasami jednak nie wszystko dzieje się zgodnie z naszym planem. Co wówczas zrobić? Co może zagrażać przyszłości Twojego związku?
Idealizacja
Bardzo łatwo jest zniekształcić wizerunek ukochanej osoby poprzez wyolbrzymianie jej mocnych stron, a niwelowanie bądź ukrywanie wad.
Może to być całkiem nieszkodliwe, bądź nawet przydatne wypaczenie, które naoliwi koła waszego związku przed nieuniknionym, uciążliwym odcinkiem drogi. Jeśli jednak gloryfikujesz cechy, które jawnie przysparzają Ci problemów, lub za sprawą idealizacji umykają Twojej uwadze wyraźne symptomy „toksyczności” Twojego związku, ta idealizacja nie staje się niczym innym jak rozkładającą Twój związek od wewnątrz iluzją.
Polecamy: Jak sprawnie komunikować się z ludźmi?
Jedną z najpowszechniej spotykanych form wspomnianej idealizacji, a zarazem myślową „sztuczką” jednakowo sprawnie wykonywaną zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn, jest mylne interpretowanie niezdolności drugiej osoby do okazywania uczuć, ofiarowywania wsparcia, słowem — dawania, jako oznaki siły, a nie porażającej wręcz słabości.
Złudne nadzieje
Bywa, że sama akceptacja związku takim, jaki jest, przekształca relacje w o wiele bardziej pozytywne. Bywa, że pod wyniszczającą obroną i frustrującymi grami, kryje się o wiele bardziej wartościowy związek, do którego droga prowadzi przez akceptację i wytężony, szczery i ciepły kontakt.
Racjonalizacja
Twój głód przywiązania rozpaczliwie usiłuje podtrzymywać łączące Cię z partnerem relacje, niezależnie od tego, jak bardzo są one dla Ciebie szkodliwe. Twój umysł często działa z nim niejako „w zmowie”, torując głodowi drogę, by ten mógł przejąć kontrolę nad Twoimi działaniami.
Polecamy: Jak stworzyć udany związek?
Niekiedy racjonalizowanie może służyć uniknięciu stawienia czoła pytaniu: „Czy to ważne, że troszczy się o nasz związek, skoro nie potrafi okazać zaangażowania, a jest to tym, czego z jego strony pragnę?”. Niezależnie od tego, czy najlepiej dla Ciebie będzie zostać, czy odejść, zadecydować możesz wyłącznie Ty sam. Gdybyś jednak rzucił wyzwanie racjonalizowaniu i przyjrzał się niezafałszowanym w jakikolwiek sposób realiom Waszego związku (choćby z pomocą osób o bardziej obiektywnym spojrzeniu), znalazłbyś się tym samym w o wiele lepszej pozycji do podjęcia świadomej decyzji.
Fragment pochodzi z książki „Uzależnienie od partnera. Jak skutecznie się wyzwolić z sideł toksycznej miłości?” (Howard M. Halpern, Ph. D.; wydawnictwo Helion, 2009 rok). Publikacja za wiedzą wydawcy.