Jak poradzić sobie z kryzysem po rozstaniu?

Nie obwiniaj się z powodu rozstania! To najgorsze co możesz zrobić!
Rozstania nie są niczym przyjemnym. Łatwiej je przełknąć, gdy to ty o nich decydujesz. Co jednak, gdy sytuacja jest odwrotna? Co zrobić, kiedy to on zostawia Ciebie?
/ 11.01.2016 11:45
Nie obwiniaj się z powodu rozstania! To najgorsze co możesz zrobić!

Poniżej przedstawiam dekalog kobiety porzuconej stworzony przez kobiety, które po rozstaniu próbowały poradzić sobie z emocjami i wrócić do normalnego życia.

Nie obwiniaj się

Po pierwsze i najważniejsze nie obwiniaj siebie. To, że on odszedł nie oznacza, że jesteś głupia, brzydka czy garbata. Nawet jeśli on wymienia ciebie z twoim charakterkiem i jego przypadłościami jako powód rozstania nie oznacza to, że ty i tylko ty jesteś temu winna. To co jedni traktują za wadę, inni potraktują jako największą zaletę.

Zobacz też: Czy istnieje przepis na idealny związek?

Nie proś, żeby wrócił

Nie proś, nie namawiaj, nie przekonuj. To, co ma się rozpaść i tak się rozpadnie – prędzej czy później. Często okres tej „drugiej szansy” wymuszonej na nim jest czasem sztucznego udawania, że wszystko jest dobrze. Ty przestajesz być sobą, a on tylko czeka na okazję, żeby ci powiedzieć „a nie mówiłem, że to nie ma sensu?”. Pamiętaj też, że czasem po błagalnym „wróć!” kac moralny zostaje dłużej, niż trwa sama rozpacz po rozstaniu.

Jak przeżyć rozstanie? Zobacz wywiad:

Pod żadnym pozorem nie pisz do niego

Zanim naciśniesz na komputerze lub telefonie przycisk „wyślij” zastanów się dwa tysiące razy. W okresie bezpośrednio po rozstaniu emocje są jak na huśtawce. Przychodzą ci myśli, co mogłaś powiedzieć, kiedy on podejmował za was tą decyzję.

Czujesz się skrzywdzona, że nie miałaś szansy się jakoś wybronić i chcesz mu teraz o tym wszystkim napisać. I wiesz co? To nie ma sensu. Odpowiedź – jakakolwiek by nie była – nie będzie dla ciebie satysfakcjonująca. Dlatego lepiej zajmij się czymś innym i zostaw te wyznania i wyrzuty tylko dla siebie.

Nie tłumacz się

Nikomu nie musisz się tłumaczyć z zakończenia związku. Nikomu nie musisz wykładać okoliczności rozstania, ani swoich przemyśleń na ten temat. Babcie i ciocie zachwalające cudowność jego charakteru uciszaj czymś krótkim i zwięzłym. A jeśli potrzebujesz rozmowy wybierz kogoś, komu na prawdę ufasz i wiesz, że będzie umiał słuchać. Czasem trzeba z siebie wszystko wyrzucić, żeby się oczyścić i móc ruszyć dalej. 

Zobacz też: Dlaczego jestem samotna?

Zadbaj o siebie

Pierwsze dni po rozstaniu jesteś kanapowcem. Po pracy dres i słodycze, filmy i muzyka z gatunku tych najbardziej romantycznych. Nie pozwól, żeby rozstanie odebrało ci radość życia! Wszyscy wiedzą, że nie jest ci łatwo, ale w ślicznej sukience i z nową fryzurą poczujesz się piękniejsza i silniejsza.

Żyj z pasją

Każdy powinien mieć coś, co kocha robić. Często związek tłumi pasje, a innym razem wręcz odwrotnie – pasja jest powodem rozpadu związku. Jednak pamiętaj, że twoje hobby, to co lubisz robić i wkładasz w to wiele serca, to też część ciebie. Dlatego po rozstaniu wróć do zapomnianych zamiłowań lub znajdź coś, co będzie cię cieszyć i uspokajać. Zajmij czymś myśli.

Nie szukaj pocieszenia na siłę

Nie wpadaj w ramiona przypadkowych facetów. Nie flirtuj na siłę. Nie wmawiaj sobie, że rozstanie masz już dawno za sobą i czas na nowe znajomości. Leczenie ran w ten sposób wynika ze strachu przed samotnością. Boisz się też, że inni widzą w tobie słabą, załamaną kobietę? I niech widzą – jeszcze przez chwilę masz prawo nie ufać facetom, nie chcieć ich i przeżywać rozstanie.

Imprezuj, ale ostrożnie

Nie rzucaj się w wir imprezy w pierwszym nadarzającym się terminie. Zwłaszcza jeśli nie leży to w twojej naturze całonocna balanga jedyne, co może ci dać to kac – moralny i fizyczny. Zacznij raczej od kina, teatru czy kawiarni z przyjaciółką. Na zabawy i poznawanie facetów przyjdzie jeszcze czas.

Nikomu niczego nie udowadniaj

Nie próbuj udowodnić innym, że dajesz sobie radę, czy że jesteś fajną laską. Jeśli chcesz się odchudzić, to zrób to przede wszystkim dla siebie, a nie dlatego, żeby na imprezie, gdzie będzie twój były zabłysnąć w kusej sukience.

Nie próbuj mu udowodnić, że wiele stracił.

Przede wszystkim udowodnij sobie, że jesteś jedyna i niepowtarzalna, uwierz w siebie, że jesteś piękna i mądra. To ty jesteś główna bohaterką swojego życia.

„Już nigdy się nie zakocham!” – nie pleć bzdur

Może zaraz po rozstaniu nie masz ochoty na miłość. Po swoich przejściach, cała w emocjach wmawiasz sobie, że lepiej być singielką, niż tak cierpieć. Daj sobie czas, spokojnie. Na miłość jeszcze przyjdzie czas. A jak wszyscy wiedzą i ty też w końcu to zrozumiesz – na miłość nigdy nie jest za późno.

Zobacz też: Naucz się się cierpliwości i wytrwałości

Redakcja poleca

REKLAMA