Sposób osaczania samca zależy od wielu czynników. Pierwszy krok wygląda zupełnie inaczej, jeśli znasz mężczyznę, którego chcesz usidlić. Musisz trochę pogłówkować, jeśli dany obiekt jest obiektem szerzej Tobie nieznanym, a ty masz właśnie ochotę poznać go, nie tylko wszerz, ale i wzdłuż. No i oczywiście rzecz najważniejsza - czy on jest wolny.
Na bezradną kobietkę
Upuść na ziemię chusteczkę, spraw wrażenie zagubionej, osaczonej w złym świecie, zgubiłaś drogę do domu, nie masz telefonu, a musisz pilnie zadzwonić, coś ważnego ci zginęło. Możliwości jest bez liku. Poproś go o pomoc. Spraw, aby poczuł się ważny i niezbędny.
Przecieka ci kran? Zamiast wzywać hydraulika, możesz wezwać na ratunek swój obiekt pożądania. Zobaczysz jak twój obiekt radzi sobie w sytuacjach ekstremalnych. Oceń go w skali do jednego do pięciu. Jeśli zdobył dwa punkty, daruj sobie. Jeśli trzy, faceta można wychować. Od czterech wzwyż warty jest twojego zachodu.
Na kobietę silną
Niech zobaczy, to, że jesteś kobietą nie świadczy przeciwko tobie. Możesz na przykład wywołać jakąś awanturę. Na przykład w restauracji, możesz zwrócić uwagę kelnerowi na brudne naczynia, chociaż są tak wypolerowane, że mogłabyś zrobić makijaż przeglądając się w kieliszku od wina. To jest nie istotne. Niech cię po prostu usłyszy, zauważy, niech poczuje, że jesteś kobietą silną i zdecydowaną.
Oczywiście, jeśli rzeczywiście taką jesteś. Bo jeżeli należysz raczej do nieśmiałych pań, która mają problemy ze złożeniem zamówienia w kawiarni, tę metodę możesz sobie darować.
Zobacz też : Kocha, lubi, szanuje, nie chce...
Uwodzenie wzrokiem
Jeśli natura wyposażyła cię w powłóczyste spojrzenie, możesz spróbować uwieść go wzrokiem. Patrzenie głęboko w oczy przynosi naprawdę zaskakujące rezultaty.
Uważaj tylko, aby nie patrzeć na niego jak sroka w gnat, gdyż możesz go spłoszyć.
Faceci nie lubią jak ktoś, jakaś kobieta, przygląda im się zbyt natarczywie. Sądzą wówczas, że są obiektem śmiechów, chichów i żartów. Więc dozuj swoje spojrzenia.
Tak, aby go zaciekawić. Spraw, aby zaczął rozmyślać, dlaczego ktoś na niego patrzy. Prędzej, czy później przyciągniesz go do siebie. Będzie chciał się dowiedzieć, dlaczego ktoś mu się przygląda.
To oczywiście będzie wspaniałym pretekstem do rozpoczęcia rozmowy. Tylko nie popełniaj kardynalnego błędu i nie mów mu od razu, że wpadł ci w oko, że szalejesz na jego punkcie. Masz jak w banku, że facet odwróci się na pięcie i ucieknie, uznając cię za niespełna rozumu kobietę.
Na pytanie, dlaczego się nim zainteresowałaś, możesz powiedzieć, że jest podobny do znanego aktora, że przypomina ci pierwszą miłość, albo ostatnią, że z kimś go pomyliłaś - na przykład z kolegą ze szkolnej ławy. Jeśli moment jest sprzyjający, możesz zaproponować, aby ci towarzyszył, usiadł obok ciebie, po prostu zacznij z nim rozmawiać, chociażby o pogodzie.
Zobacz też : Trochę teorii podrywu
Przez żołądek do serca
Najstarszy znany przez wszystkie kultury sposób świata na poderwanie faceta, preferowany przez starsze pokolenia. W czasach barów mlecznych, budek z hamburgerami i wszechobecnych restauracji z jedzeniem ze wszystkich zakątków świata, pachnie on lekką myszką, ale możesz się pokusić o przygotowanie czegoś ekstra, na ekstra kolację, która zakończy się ekstra figlowaniem w łóżku.
A jeśli nie umiesz gotować, nie nauczysz się w ciągu kilku godzin i nawet nie zawracaj sobie głowy z nieudolnymi próbami przygotowania czegokolwiek. Wówczas zamów jakieś dobre jedzenie z restauracji, tylko nie udawaj, że ty to wszystko zrobiłaś.
Faceci cenią szczerość i uwierz nam, że docenią to, że postarałaś się dla niego przygotować coś fajnego, a że z pomocą kucharza? Nic nie szkodzi. Ważne, że smakowało.
Podryw na bezczelną
Nie jest znana skuteczność owego sposobu. Po prostu podejdź do niego i powiedz, że ci się podoba. Oczywiście tylko podoba, nic więcej. Nie wspominaj o tym, że masz ochotę schrupać go natychmiast, teraz, tu i zaraz. Faceci różnie reagują na tego rodzaju zaczepki. Ci bardziej nieśmiali, z pewnością uciekną od ciebie jak najdalej.
Nie goń ich, przeczekaj i uderz ponownie. Oswajaj ich jak dzikie zwierzątko. Niech facet się dowie, że z twojej strony nic nie grozi, że w sumie jesteś normalną kobietą (powiedzmy...), która miała ochotę po prostu poznać go bliżej.
Nic ponadto, bo każda gwałtowniejsza deklaracja spowoduje ponowną jego ucieczkę. Zaczepiaj go przy byle okazji, pytaj o zdrowie, o przyjaciół, o to co robił dzisiaj, wczoraj, co będzie robił jutro.
Ci bardziej śmiali przyjmą twoje zaczepki z otwartymi ramionami, sądząc, błędnie oczywiście, że mają cię już w garści i najpóźniej jutro wieczorem będziesz leżała w ich łóżku. Wyprowadź go delikatnie, lub też mniej delikatnie z błędnego rozumowania.
Na łóżko przyjdzie jeszcze czas, oczywiście jeśli on zda pomyślnie wszystkie testy, którym go poddasz.
Zobacz też : Gra wstępna