Nie mieścisz się w ubrania, w których wyglądałaś perfekcyjnie zanim poznałaś swojego partnera? Tycie w związku to problem, który dotyka wiele par. Dlaczego po wejściu w stałą relację zaczynamy przybierać na wadze? Powodów może być wiele. Przedstawiamy najczęstsze z nich.
5 najczęstszych powodów tycia w związku
1. Jesz tyle, ile partner
Wyniki badania brytyjskich naukowców wykazały, że co druga kobieta, która wchodzi w związek, tyje, ponieważ zaczyna jeść tyle samo co partner. To oznacza, że je więcej niż wtedy, kiedy była singielką. Gotując w domu, nakładamy na talerz taką samą porcję jak nasz ukochany, natomiast w restauracji najczęściej wybieramy to samo co on. Dlaczego? Ponieważ wydaje nam się to całkowicie naturalne.
Zaczyna ci przybywać kilogramów? Ogranicz ilość spożywanego pokarmu. Warto zdać sobie sprawę, że mężczyźni jedzą obfitsze posiłki niż kobiety, ponieważ mają więcej tkanki mięśniowej, która potrzebuje większej liczby kalorii.
5 pozytywnych nawyków szczęśliwych par
2. Przestajesz uprawiać aktywność fizyczną
Istnieje niewiele kobiet, które prowadząc siedzący tryb życia, mogą poszczycić się nienaganną figurą. Niestety większość z nas musi włożyć dużo wysiłku, aby zachować smukłą sylwetkę. Mając świadomość tego przykrego faktu, regularnie chodzimy na siłownię, biegamy, staramy się spędzić jak najwięcej chwil w ruchu. Jednym słowem uprawiamy aktywność fizyczną, aby cieszyć się pięknym wyglądem i wzbudzać zainteresowanie mężczyzn.
Sytuacja zmienia się w związku o 180 stopni. Sport odchodzi w odstawkę, ponieważ pojawia się w naszym życiu partner, z którym wolimy pójść do kina czy na pyszny posiłek w knajpie, niż wyciskać z siebie siódme poty na siłowni. W efekcie jedyną aktywnością fizyczną, do której się ograniczamy, jest seks. Niestety, jak wiadomo, po miłosnych igraszkach wzrasta apetyt, dlatego spalone kalorie szybko uzupełniamy jedzeniem.
5 pomysłów na aktywny wypoczynek z partnerem
3. Jadacie poza domem
Kiedy jesteśmy wolne, dokładamy starań, aby to, co jemy, było niskokaloryczne i zdrowe. Najczęściej przygotowujemy dietetyczne posiłki w domu, a nawet jeśli czasem zdarzy nam się zjeść na mieście, zwracamy uwagę na to, co mamy na talerzu.
Niestety w związku częściej stołujemy się na mieście niż w domu. Szczególnie w jego pierwszej fazie, w czasie której najczęściej spotykamy się z partnerem w kawiarni, pubie czy restauracji. Po co tracić czas na gotowanie w kuchni, skoro partner zaprasza nas na pyszną kolację w świetnej knajpce? Przed sytym daniem głównym jemy przystawkę, a po niej kaloryczny deser. Co pijemy? Oczywiście wino, bez którego przecież trudno wyobrazić sobie romantyczny posiłek (tymczasem jedna lampka ma aż 134 kalorie!). Na mieście jadamy więcej, ponieważ niecodzienny klimat powoduje, że tracimy kontrolę nad ilością spożywanego pokarmu.
4. Nie stronisz od niezdrowych i kalorycznych przekąsek
Wieczorne seanse filmowe to jedna z najczęstszych rozrywek par. Podczas oglądania interesującego filmu uwielbiamy leżeć na kanapie wtulone w swoich mężczyzn i ... zajadać się chipsami, krakersami i paluszkami oraz wieloma innymi przekąskami, które są zabójcami naszej szczupłej sylwetki.
Łatwo przywyknąć do takiej formy spędzania wolnego czasu z drugą połówką, dlatego jeśli widzisz, że zaczyna ci przybywać kilogramów, jak najszybciej zrezygnuj z jedzenia niezdrowych i kalorycznych przekąsek. Zastąp je owocami i warzywami. Jeśli lubicie pochrupać, przygotuj do filmu płatki kukurydziane.
7 sposobów na przełamanie rutyny w związku
5. Przestajesz o siebie dbać
Zauważyłaś, że twoja figura nie absorbuje cię tak jak wtedy, kiedy byłaś singielką? Wiele kobiet w związku przestaje o siebie dbać. W pierwszej fazie robimy wszystko, aby podobać się partnerowi, natomiast z czasem przestajemy przywiązywać wagę do swojego wyglądu. Dlaczego? Po usidleniu mężczyzny, zaniedbujemy się, ponieważ jesteśmy przekonane, że skoro parter nas pokochał, to podobamy mu się takimi, jakimi jesteśmy. Niestety nie do końca... Jeśli na początku znajomości byłyśmy szczupłe, a teraz grozi nam nadwaga, nasz partner na pewno skrycie marzy o tym, abyśmy wyglądały tak jak kiedyś.
7 sygnałów, że jesteście sobie przeznaczeni
