Miłość skazana na porażkę
Kiedy miłość jest beznadziejna i skazana na porażkę? U nastolatków częstymi przykładami takiego zakochania są ich nauczyciele, aktorzy, osoby znane powszechnie czy w jakieś grupie społecznej.
Jest to obiekt westchnień, w którym można ulokować swoje emocje bez narażania się na krytykę, niepowodzenie. Często się bowiem zdarza, że osoba nawet nie myśli w kategoriach związku, lecz posiada nierealne wyobrażenie o pozytywnych cechach tej osoby.
Sytuacja inaczej wygląda w starszym wieku, kiedy to zazwyczaj osoby szukają stabilizacji, trwałego związku. Obiektem beznadziejnej miłości jest wówczas osoba, która w naszym przekonaniu jest wartościowa, ma potencjał osobowościowy.
I tak często są tu przypadki zakochania w duchownych, żonatych/zamężnych znajomych czy terapeutach. Są to osoby lubiane, darzone zaufaniem, często pożądaniem. I tutaj również często dochodzi do wyidealizowania osoby, aby utwierdzić siebie samego w przekonaniu, że to jest dobry wybór.
Często dochodzą tu również nieudane związki w przeszłości czy trudny związek aktualnie. Jeśli współmałżonek czy narzeczony nie spełnia oczekiwań, a wręcz zaprzecza idealnemu wizerunkowi, wówczas łatwiej znaleźć pozytywne cechy u innych osób poprzez porównanie.
Bardziej skłonne do beznadziejnej miłości są osoby o zaniżonym poczuciu własnej wartości. Może to być spowodowane, że nawet najmniejszy dowód sympatii czy troski postrzegają w kategoriach uczucia ze strony innej osoby, a jeśli tego bardzo pragną i są na to otwarte, wówczas szybciej przyjdzie zaangażowanie.
Zobacz też : Miłość wyśniona
Miłość to nie tylko branie
Warto zatem postawić sobie pytanie, co może dać mi ta miłość i co ja mogę jej ofiarować. Należy pamiętać, że uczucie nie jest tylko braniem, lecz także dawaniem z siebie. Jeśli nie ma takiej możliwości, wówczas szanse na powodzenie są nikłe, a rozczarowanie może przynieść więcej szkody niż gdyby uczucie wcale się nie pojawiło.
Chociaż trudno przy miłości mówić o zdrowym rozsądku, należy sobie zadać pytanie, czy naszym uczuciem nie ranimy kogoś innego. Budowa czegoś na krzywdzie innych rzadko ma szczęśliwe zakończenie.
Zobacz też : Czy mężczyzna potrzebuje małżeństwa