Co potrafią one, czego my nie umiemy?
W przeciwieństwie do mężczyzn, mówiąca kobieta łatwo może przetwarzać informacje płynące z środków wzrokowych znajdujących się w płacie potylicznym oraz ośrodków interpretujących emocje w płacie skroniowym prawej półkuli oraz ośrodków wyrażających emocje w prawym płacie czołowym. Dzięki temu wypowiedź kobiety zawiera o wiele więcej uczuć i emocji niż wypowiedź mężczyzny.
My, mężczyźni, polegamy wyłącznie na ośrodkach mowy znajdujących się w lewej półkuli, które przebiegają od płata skroniowego (za uchem) do płata czołowego (za okiem). Dzięki temu porozumiewamy się w bardzo prosty i bezpośredni sposób.
Kobiety przekazują o wiele więcej treści, dodając do komunikatu pokłady uczuć, gestów oraz modulację głosu, co nie przychodzi łatwo mężczyznom. To właśnie dlatego potrafią lepiej ubierać uczucia w słowa i lepiej odczytują emocje w słowach innych osób. Ujmując rzecz inaczej, umiejętność „słuchania między wierszami” przychodzi kobietom znacznie łatwiej.
Polecamy: Czego pragną kobiety?
Fakty i tylko fakty
Kiedy różnice te nie są zauważane przez mężczyzn, stwierdzamy, że co rusz walimy głową w mur frustracji. Zastanów się na przykład nad często popełnianym błędem dosłownego odczytywania takich dosadnych słów jak zawsze, nigdy, najlepszy, najgorszy, wszyscy, nikt itd. Kiedy Twoja żona mówi: „Nigdy nie zamykasz deski sedesowej”, Twój ukierunkowany na fakty umysł skupi się na dosłownym znaczeniu słowa „nigdy”, które oczywiście nie wyraża prawdy, i zdenerwujesz się przeinaczaniem faktów. Ona jednak we własnym przekonaniu wcale nie kłamie, tylko wyraża swoje odczucia. Twoja żona tak to właśnie czuje i tak już jest. Kiedy poświęcisz czas na słuchanie między wierszami tego, o czym mówi, weź pod uwagę, że jej słowa oddają jej odczucia, które żywi względem danej sytuacji, a nie stan faktyczny.
Kiedy nie weźmiesz pod uwagę tej różnicy, może okazać się, że zaczniesz się z nią kłócić, zamiast się od niej uczyć. Kiedy już będziesz umiał rozróżniać swój lewopółkulowy dosłowny świat od jej całomózgowego świata ekspresji, jej słowa będą mogły się stać oknem na jej emocje i pomogą Ci odnaleźć sposoby lepszego komunikowania się z nią. Kiedy następnym razem powie: „Zawsze byś tylko oglądał mecze”, nie odpowiadaj, wyciągając harmonogram rozgrywek ligowych na cały rok i pokazując jej wszystkie mecze, których nie obejrzałeś. Nie rób tak ze względu na swoje rodzinne zobowiązania. Zareaguj na to, co pragnie Ci zakomunikować: „Poświęcasz mi zbyt mało czasu”.
Polecamy: Szybkie randki? Uważaj!
Jeśli nie odpowiesz na emocjonalną zawartość jej słów, po zakończeniu rozmowy Twoja żona będzie sądzić, że jej nie rozumiesz, a tego prawdopodobnie nie chcesz. Aby uzyskać więcej wskazówek, zwracaj uwagę na to, co wyraża językiem ciała.
Z biologicznego punku widzenia kobiety przywiązują większą wagę do komunikacji słownej. Począwszy od narodzin, dziewczynki lepiej reagują na słowa, szybciej uczą się mówić i dysponują szerszym słownictwem niż chłopcy. Wraz z dorastaniem brak równowagi nie zanika: przeciętna kobieta wypowiada w ciągu dnia siedem tysięcy słów, używając przy tym wielu gestów i nawet do pięciu różnych tonów. Wystarczy to porównać z mizernymi dwoma tysiącami słów u mężczyzn i zaledwie trzema tonami, aby zrozumieć przywiązanie kobiet do rozmowy.
Fragment pochodzi z książki „Tajemnice szczęśliwie żonatych mężczyzn. Zdobądź na zawsze serce żony” autorstwa Scotta Haltzmana i Theresy Foy DiGeronimo (wydawnictwo Helion, 2008). Publikacja za wiedzą wydawcy.