Transwestytyzm i transseksualizm a kryzys męskości

Kryzys męskości /fot. Fotolia fot. fot. Fotolia
Czy obecność transseksualizmu w przestrzeni publicznej jest przejawem zmian świadomościowych, czy tylko jeszcze jednym dowodem na poszerzanie się możliwej sfery konsumpcji, która angażuje już także ludzką seksualność w całym jej spektrum? Zobacz, jak przedstawiana jest transpłciowość w mediach.
/ 17.02.2012 07:53
Kryzys męskości /fot. Fotolia fot. fot. Fotolia

Trans-reklama

Jeszcze do niedawna transwestyci uważani byli za dewiantów, dziś coraz częściej królują na ekranach i estradach. Przykładem może być tu poświęcony im film Priscilla, królowa pustyni, a także wykorzystywanie w licznych reklamach kodów typowych dla tej orientacji.

Największy rozgłos zyskała reklama likieru „Bailey’s Irish Cream”, w której główną rolę odgrywał RuPaul – afroamerykańska królowa transwestytów. Zdaniem specjalistów od reklamy, Ameryka jest już gotowa na akceptację promocji znanych marek z udziałem transwestytów. Jak stwierdził jeden z twórców reklam, „RuPaul symbolizuje wolność i samoakceptację, która nie szkodzi innym. Chodzi o to, aby zwrócić uwagę odbiorców, prowokować, uwrażliwiać i nadążać za życiem”. Uważa się przy tym, że RuPaul „zdołał zaprezentować się w sposób atrakcyjny, a zarazem czysty. To właściwa droga, by trzon społeczeństwa amerykańskiego zapoznał się z kontrowersyjnymi tematami i się do nich nie zraził”.

Szyte dla mężczyzn

Nowość reklamy z udziałem RuPaula polega na tym, iż skierowana jest ona do ludzi o raczej konserwatywnych poglądach (wcześniej RuPaul reklamował kosmetyki w ekstrawaganckich czasopismach). Komentatorzy uważają, że tego typu reklamy nie mogłyby być rozpowszechniane w krajach europejskich (choć znany jest jeden wyjątek – w europejskiej wersji reklamówki dżinsów Levis atrakcyjnie ubrana kobieta zatrzymuje taksówkę, taksówkarz spogląda na nią z pożądaniem, jednak doznaje szoku, gdy kobieta wyciąga z torebki przybory do golenia i zaczyna się golić; reklamę kończy slogan: „szyte dla mężczyzn od 1850 roku”).

Zjawisko drag queen

Innym zasługującym na uwagę zjawiskiem, w kontekście zamazywania rozróżnień między płciami oraz pojęcia męskości samego w sobie, jest zjawisko zwane „drag queen” (w wolnym tłumaczeniu – królowa przebieranek). Są to mężczyźni przebrani za kobiety (puder, peruki, wysokie obcasy). Nie są to transwestyci, lecz – jak się utrzymuje w popularnej prasie – „stuprocentowi mężczyźni”, którzy mają „fantazję poudawać seksowne kobiety”. Powodami przebieranek są „zabawa i ekscesy uwodzenia”. Królowe przebieranek pojawiają się jako drugoplanowe postacie w wielu znanych teledyskach i są tam nie do odróżnienia od „prawdziwych” kobiet (na przykład Madonna i Cyndi Lauper zaangażowałydo swoich teledysków najsłynniejsze drag queens Nowego Jorku).

Zobacz też: Mity na temat seksu

Papieros źródłem demokracji

Na polskich tablicach reklamowych ukazał się jeden plakat odwołujący się do tego typu image. W reklamie papierosów West typowy mężczyzna WASP (biały protestant pochodzenia anglosaskiego – skrót ten generalnie oznacza osobę, którejimage mieści się w głównym, dominującym nurcie kultury amerykańskiej) proponuje zapalenie tego papierosa osobie o nieokreślonej płci i tożsamości seksualnej.Jest to prawdopodobnie mężczyzna przebrany za kobietę (jego sylwetka i budowa twarzy jest męska). Osoba ta manifestacyjnie eksponuje swoją odmienność seksualną: jest jaskrawo umalowana, nosi blond perukę, błyszczący naszyjnik, spódnicę z cekinami, czarne pończochy, długie białe rękawiczki, żółte boa i ogromny kolorowy pierścień na palcu.

Całkowicie przekracza wszelkie dozwolone wizualne normy seksualności. Łatwo zauważyć, że w reklamie tej dyskurs mniejszości seksualnej potraktowany zostaje całkowicie intrumentalnie. Częstowana Westem (i co ciekawe sceptyczna wobec Westa) osoba z mniejszości nie jest tu postrzegana jako „gorszy Inny”. Papieros staje się nośnikiem demokracji, pluralizmu i wielokulturowości. Przełamuje tabu. „Inny” staje się częścią dnia codziennego.

Koniec dominacji heteroseksualności?

Polityczna kontrowersyjność ukazanych wyżej przemian we współczesnej Ameryce nie ulega wątpliwości. Amerykańska (a wraz z nią i globalna) kultura popularna uprawomocnia politykę i praktykę różnicy płciowej i seksualnej, która podważa dominację patriarchalnej heteroseksualności. Trzeba jednak zadać w tym miejscu (na marginesie głównego wątku rozważań) pytanie: czy jednak nie jest to tylko jeszcze jedna forma strategii konsumpcji?

Ideologia konsumpcji w natarciu

Przez redukowanie seksualności do indywidualnego wyboru w zakresie stylu życia pozbawia się kategorię różnicy jej potencjalnego politycznego kontekstu. Wydaje się, że rezygnacja z marginalizowania mniejszości seksualnych następuje więc nie w imię tradycyjnych celów społecznych i politycznych grup opozycyjnych, lecz dla uprawomocnienia ideologii konsumpcji. Jednocześnie występuje tu zjawisko rekonstruowania tych celów – wolność i sprawiedliwość urzeczywistniane mają być na płaszczyźnie konsumpcji. Mamy tu do czynienia z kolejnym przykładem redukowania tego, co polityczne, do osobistych wyborów w zakresie stylu życia.

Orientacja jako styl konsumpcyjny

Opozycyjna orientacja seksualna (posiadająca teoretycznie potencjał polityczny i społeczny) traktowana jest więc jako styl konsumpcji, który może być wybrany w taki sam sposób, jak wybiera się dany rodzaj mody. W ten sposób następuje swoiste przystosowanie subkultur mniejszości seksualnych do głównego nurtu. Niektóre alternatywne sposoby konstruowania tożsamości są wyrywane z kontekstu danej orientacji seksualnej, włączone w reprezentacje, które uprawomocniają ideologię konsumpcji, a następnie z powrotem oferowane mniejszościom jako pozbawiony głębszego znaczenia styl.

Zobacz też: Kim jest metroseksualista?

Paradoksalnie, jak zauważa D. Clark, te same przekazy traktowane są niekiedy przez heteroseksualistów jako fascynujące alternatywy (jest to kolejny przykład wykorzystywania wzorów kultury podporządkowanej przez dominującą). Mogą oni na moment przyjąć, wyrażając w ten sposób (jakoby) swój brak konformizmu wobec poprawnych heteroseksualnie wzorów, niektóre alternatywne rekwizyty czy cechy mniejszościowej orientacji seksualnej.W rezultacie to, co na pierwszy rzut oka osłabia system, może w ostatecznej konsekwencji go wzmacniać i wytwarzać „nieantycypowane formy opresji”.

Utowarowanie seksualności

P. Jackson sugeruje, że mamy tu do czynienia z „cynicznym utowarowieniem” problemów związanych z ambiwalencją tożsamości seksualnej i płciowej. Nowa „polityka ciała” jest w tej perspektywie niczym innym, jak formą „poszukiwania bogatego młodego rynku [zbytu], gdzie transgresyjne seksualności oraz mieszanie się seksualności są ostatnią modą, pewnym rodzajem »kulturowego strojenia się«, które łatwo może być odrzucone”. Jednocześnie ujmowanie – jako równoprawnych – odmiennych form seksualności i otwieranie przestrzeni dla różnicy seksualnej powodują, zdaniem tego samego autora, że „coraz więcej mężczyzn jest zdezorientowanych – tracą społeczną i seksualną pewność siebie”. Łatwo dostrzec, iż zarówno w teoriach, jak i praktykach kulturowych występuje erozja tradycyjnie ostrych różnic między poszczególnymi orientacjami seksualnymi.

Koniec jasnych podziałów

Norma i dewiacja w tym zakresie tracą dawne znaczenie jako podstawa różnicowania ludzi. Może to być postrzegane jako część znacznie szerszego, charakterystycznego dla ponowoczesności zjawiska: dekonstrukcji esencjalistycznej tożsamości. Badania nad społecznym (re)konstruowaniem seksualności są kolejnym przyczynkiem do rezygnacji z transcendentnego podmiotu Kartezjusza, posiadającego uniwersalny, niezmienialny układ cech. Ponowoczesny podmiot jest, jak wiadomo, warunkowy, niespójny, niestabilny lub nawet fikcyjny. Potwierdzane jest to między innymi przez rozpraszanie się ostrej różnicy między tożsamościami heteroseksualnymi i homoseksualnymi/lesbijskimi/ biseksualnymi/innymi.

Relatywizacja prawdziwego mężczyzny

To, aby nawiązać do osi narracji prezentowanego tekstu, przyczynia się z kolei do dekontekstualizacji i relatywizacji ideału „prawdziwego mężczyzny”, który staje się jednym z wielu możliwych do przyjęcia wariantów. Konsekwencje decentracji podmiotu są jednak jeszcze głębsze. Prowadzą one między innymi do zakwestionowania esencjalistycznego charakteru orientacji lesbijskiej i homoseksualnej.Badania nad tymi orientacjami seksualnymi w różnych kulturach i społecznościach wykazały, że istnieje wiele różnych wariantów w tym zakresie (wiele sprzecznych ze sobą sposobów bycia lesbijką lub homoseksualistą).

W ostatecznej konkluzji można zauważyć, że w aktualnie wyłaniających się trendach i zjawiskach kulturowych kategoria płci traci swoją ostrość (słynne zdanie Z. Freuda „anatomia jest przeznaczeniem” traci dziś sens). To z kolei ma istotny wpływ na specyfikę kategorii analitycznych, wykorzystywanych przez wielu badaczy. Kategorie męskości i kobiecości zaczynają ustępować miejsca seksualności (niekiedy mówi się wręcz o „niepłciowym podmiocie seksualności”).

Co jest normą?

Rozmywanie się kategorii płci jako podstawy różnicy dostarcza też fascynującego przykładu wyłaniania się nowej dyskursywnej formy „prawdziwej wiedzy” odnośnie do tego, co jest w tym zakresie normalne, a co dewiacyjne. Nowe formy wiedzy niosą ze sobą zmianę stosunków władzy – rozproszenie normy męskości i kobiecości osłabia potęgę heteroseksualności i utrudnia marginalizowanie mniejszości seksualnych.

Zakwestionowanie pozycji mężczyzny

Z drugiej strony fakt rozproszenia się dyskursów różnicy płciowej w płciową nie(do)określoność (erozja różnic między orientacjami seksualnymi) jest źródłem osłabiania normatywności męskich standardów, a także dominacji heteroseksualizmu jako obowiązującego sposobu seksualizmu. Męskość przestaje być niewidzialna, wkracza na scenę jako przedmiot zmiany i dyskursywnej walki. Z kolei trudno nie zauważyć, że w przypadku takich alternatywnych dyskursów seksualności, jak na przykład orientacja lesbijska czy biseksualna, mamy do czynienia z możliwości ą całkowitego zakwestionowania pozycji mężczyzny.

Koniec mitu rycerza na białym koniu

Oto kobieta już nie musi czekać na swojego zdobywcę czy pana, nie oczekuje na seksualne zaspokojenie z jego strony, nie pragnie wchodzić w rolę obiektu „otwartego” na męskie spojrzenie. Ona mężczyzny... nie potrzebuje. Zrywa patriarchalny kontrakt. Staje się seksualnie niezależna. Mężczyzna znika z horyzontu... Kulturowy niepokój wokół kategorii męskości i kryzys męskości stają się faktem.

Fragment pochodzi z książki "Kryzys męskości w kulturze współczesnej", Zbyszko Melosik, Oficyna Wydawnicza „Impuls” Kraków 2006, publikacja za zgodą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA