Bij mnie, bij! – sadomasochizm dla początkujących

Sadomasochizm /fot.Fotolia fot. fot. Fotolia
Klapsy, gryzienie, szczypanie i drapanie to częste elementy nie tylko gry wstępnej. Bywa, że w naszych łóżkowych igraszkach mamy ochotę posunąć się o krok dalej w realizacji sadomasochistycznych fantazji. Zobacz, jak się do tego zabrać?
/ 27.01.2012 12:42
Sadomasochizm /fot.Fotolia fot. fot. Fotolia

BDSM – to właściwie jest?

Sadomasochizm jest najczęściej wymieniany jednym tchem z dyscypliną (ang. Discipline)  i wiązaniem (ang.bondage). Z połączenia tych trzech powstał właśnie skrótowiec BDSM. Praktyki SM obejmują szereg zachowań związanych z wymierzaniem przemocy partnerowi seksualnemu za pomocą szeregu, często wymyślnych gadżetów. „Dyscyplina” to nic innego, jak łóżkowa zabawa w pana i niewolnika, bondage to z kolei sztuka stosowania lin, kajdan i tym podobnych – rzecz jasna, dla erotycznych przyjemności.

Od klapsika do pejczyka

Odrobina siły gości niemal w każdej sypialni. Klapsy, drapanie i gryzienie podczas seksu dodają intymnym relacjom pikanterii i wzbogacają życie erotyczne. Wiele osób jednak nie chce poprzestawać jedynie na tym. Tu z pomocą przychodzą specjalistyczne sklepy z gadżetami BDSM, w których każdy znajdzie coś dla siebie. A wybór jest ogromny. Pejcze, baty, dyby, liny, łańcuchy. Wszystko, rzecz jasna, dla zadawania rozkoszy (i bólu), ale nie samymi gadżetami świat BDSM stoi.

Od czego zacząć?

Najlepiej od rozmowy o tym, co was podnieca. Rozważcie co jest do zaakceptowania, a na co na pewno się nie godzicie. O ile, partnerka może podczas seksu sama zaproponować ci wymierzenie jej klapsa, o tyle, raczej nie będzie ona zachwycona, jeśli w trakcie gry miłosnej przywiążesz ją na linie pod sufitem i zaczniesz okładać batogiem. Dlatego też, o pewnych pomysłach warto porozmawiać jeszcze zanim znajdziecie się w łóżku. Na początek wiele niezapomnianych chwil dostarczyć wam mogą kajdanki i opaska na oczy.

Sytuacja bycia skrępowanym jest dla wielu wyjątkowo silnym bodźcem erotycznym. To także dobry pretekst, by w całości oddać się w ręce partnera lub partnerki i skupić się wyłącznie na czerpaniu przyjemności z seksu.  

Gdy rozsmakujesz się w ciemnej stronie seksu

Zanim zaczniecie się wzajemnie wiązać i kneblować ustalcie hasło bezpieczeństwa – czyli słowo lub gest, który w razie konieczności przerwie zabawę w odpowiednim momencie. Dobrze, by nie były to słowa w rodzaju „nie”, czy „nie rób tego” – tego rodzaju słowa mogą być wypowiadane umyślnie przez partnera lub partnerkę by dodatkowo podkręcić atmosferę. Niezależnie od wszystkiego, pamiętajcie o bezpieczeństwie. Nie wnoście do łóżka ostrych narzędzi, pamiętajcie, że krwawienie i otwarte rany wymagają natychmiastowego zatamowania.

Łóżko jako pole bitwy

Wprowadzenie odrobiny brutalności do naszej alkowy ma też swoje ciemne strony. Są praktyki, których szczególnie początkujący adepci SM powinni unikać. Przyduszanie, kaleczenie, umieszczanie przedmiotów w drogach rodnych czy cewce moczowej wiąże się z bardzo dużym ryzykiem utraty zdrowia, a nawet życia. Pamiętajmy, że w wielu krajach prawo nie pozwala na uszkodzenie ciała drugiej osoby, nawet jeśli ta wyrazi na to zgodę.

Zobacz też:Zabawy językiem - jak poprawić jakość seksu?

Gdy granica zostaje przekroczona

Skłonność do zachowań sado-masochistycznych w mniejszym, czy większym stopniu ma prawie każdy z nas. Poczucie władzy nad partnerem czy partnerką, często podparte siłą czy fizycznym skrępowaniem „ofiary” może dla wielu stanowić silny bodziec erotyczny. Nie ma w tym nic złego. Problemy zaczynają się, gdy chęć dominacji, czy wymierzania kar cielesnych przekracza granice łóżkowej zabawy. Jeśli w naszym życiu intymnym dominować zaczyna fizyczna przemoc, a seks staje się niemożliwy bez dodatkowych afrodyzjaków jak pejcze i baty, powinniśmy szczególnie mocno zastanowić się nad charakterem naszych intymnych relacji ; niezależnie od tego, czy jesteśmy stroną zadającą ból, czy ból doznającą.

Nie należy też mylić sadomasochizmu ze zwykłym katowaniem i przemocą fizyczną wobec drugiej osoby. Choć, granica między zwykłym erotycznym klapsem a maltretowaniem może nie zawsze być zauważalna, to jednak jest ona dość wyraźna. Wszelkie łóżkowe zabawy spod znaku BDSM muszą odbywać się za zgodą obu stron i wykluczać jakiekolwiek formy nacisku, szantażu czy zmuszania nas do czegokolwiek w łóżku i poza nim. Gdy, czujemy, że dana sytuacja przestaje nam odpowiadać, warto stanowczo powiedzieć „nie”.

Zobacz też: Gra wstępna – klucz do orgazmu

Redakcja poleca

REKLAMA