Do Ślubu zostało niecałe 2 miesiące, powoli zaczynam wszystko zapinać na ostatni guzik. Mój narzeczony ze względu na ogrom pracy nie ma czasu, by mi pomóc w organizacji naszego ślubu i wesela. Jego rodzice są również zapracowani i też nie mogę liczyć na ich wsparcie. Tak więc wszystko spoczęło na mojej głowie i z każdym zbliżającym się dniem odczuwam coraz silniejsze zdenerwowanie, że coś pójdzie nie tak, że coś pominęłam, że mój wybór okazał się błędny. Chciałabym, aby wszystko wypadło idealnie, beż żadnych komplikacji, aby wszyscy goście byli zadowoleni, a mój narzeczony ze mnie dumny. Cały czas zastanawiam czy to w ogóle jest możliwe do zrealizowania, bo przecież nie zawsze jest tak jak sobie to wymarzyliśmy. Czy mogłabym otrzymać jakiekolwiek wskazówki, by ten dzień równał się z naszymi wyobrażeniami?
Na początku chciałam Ci pogratulować wyzwania, jakiego się podjęłaś. Jak sama pewnie już się przekonałaś jest to niesamowicie trudne przedsięwzięcie, tym bardziej, że na rynku ślubnym przybywa coraz więcej firm z różnymi ofertami, przez co mamy trudniejszy wybór. Oczywiście nikt nie jest w stanie przewidzieć, co może nas spotkać nieoczekiwanego podczas dnia ślubu. Możemy jednak poczynić pewne kroki, by tego uniknąć. Najlepszym rozwiązaniem jest stworzenie scenariusza dnia ślubu, w którym szczegółowo są wypisane godziny zadań oraz przyporządkowane do nich osoby, które mają je wykonać. Skup się na wszystkich możliwych elementach, np. godziny serwowania posiłków, w którym miejscu będzie czekał autokar na gości, kto i dokąd zabiera na przetrzymanie Wasze prezenty od gości, lub o której godzinie ma przyjść kamerzysta, aby nie spóźnił się na błogosławieństwo. Zapisz sobie numery telefonów do wszystkich firm, które będą świadczyć usługi na Twoim Ślubie i Weselu. Skontaktuj się z nimi parę dni przed ceremonią i omów z nimi swój opracowany scenariusz. Wówczas poczujesz, że będziesz miała wszystko pod kontrolą. Musisz jednak podchodzić do pewnych rzeczy z dystansem, albowiem możesz spotkać się z wieloma sytuacjami, które mogą Cię niemiło zaskoczyć, np. stres podczas pierwszego tańca, przez który pomylisz kroki, a przy tym podepczesz swojego męża. Naszych emocji nie jesteśmy czasami w stanie opanować, dlatego musisz się zrelaksować i cieszyć się każdą minutą tego wielkiego dnia, do którego przygotowywałaś się przecież tyle czasu, a nie zamartwiać tym, że coś poszło nie po Twojej myśli. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Pozdrawiam, Ania
