Najbardziej uroczystym posiłkiem wielkanocnym jest śniadanie. Dla organizmu jest ono nie lada wyzwaniem, to prawdziwa bomba z opóźnionym zapłonem. Ze skutkami świątecznego obżarstwa walczymy później bardzo długi czas. Pamiętajmy, że jest wiosna i chcemy by nasze ciała wyglądały dobrze, perspektywa wakacji nad morzem również nie jest już tak odległa.
Zobacz także: Kostiumy kąpielowe C&A - lato 2011
Kaloria za kalorią
Śniadanie wielkanocne to mnóstwo potraw, najczęściej spożywamy:
- Jajka z majonezem 80 g. to 245 kalorii
- Żurek 100 g to 128 kalorii
- Białą kiełbasę parzoną 100 g 253 kalorie
- Sałatkę jarzynową 100 g 192 kalorie
- Szynkę gotowaną 100 g to 391 kalorii
- Ćwikłę 100g to zaledwie 41 kalorii
Z taką listą będziemy wiedzieli czego unikać, a co możemy spożywać w większych ilościach. Pamiętajmy, że bardzo kaloryczną szynkę gotowaną możemy zastąpić jej drobiową wersją, a jajka wybrać bez majonezu.
Polecamy: Dieta Cambrige 405-540 kcal
Łączna suma kalorii takiego śniadania to 1250, a dzienne zapotrzebowanie na kalorie dorosłej kobiety w przedziale wiekowym 21-59 to 2400-2800. Weźmy pod uwagę, że śniadanie to dopiero początek świątecznego biesiadowania, zostawmy, więc trochę miejsca na inne posiłki.
Jak uniknąć przybrania na wadze?
Siadając do suto zastawionego stołu nie wolno mieć pustego żołądka. Jeśli będziemy bardzo wygłodzeni spożyjemy więcej kalorycznych potraw. Wystarczy jogurt czy zdrowa sałatka by zagłuszyć pierwszy głód. Nieodłącznym elementem będzie spożywanie dużej ilości płynów, ale bezalkoholowych. Starajmy się by były to przynajmniej dwa litry dziennie, szklanka wody po posiłku pobudza nasze gruczoły trawienne.
Wybieramy potrawy z głową, tłustą kiełbasę warto zastąpić mięsem drobiowym, a kaloryczny majonez jogurtem naturalnym. Nie jedzmy szybko, dokładnie przeżuwajmy każdy kęs, pozbędziemy się problemów z trawieniem. Skoro mamy święta, możemy pozwolić sobie na słodycze, ale wybierane z głową. Najmniej kalorii ma tradycyjna baba polska, jest lepsza niż tłusty sernik.