W szkole - jak ubrać dziecko?
Dzieci wychodząc ze szkoły często zapominają o rękawiczkach, czapkach i szalikach, nie pamiętają o zapięciu suwaka kurtki i zawiązaniu sznurówek. Łatwo o to, żeby zimny wiatr lub deszcz doprowadziły do tego, że z dnia na dzień się przeziębią. Można temu zapobiec.
Po pierwsze przypominajmy im o potrzebie dbania o zdrowie. Nie powinno się straszyć maluchów ani samemu popadać w paranoje, rozpięta kurtka to jeszcze nie wyrok długiej i ciężkiej grypy ;)
Mimo to dzieci muszą pamiętać, że dbanie o własny komfort, o zabezpieczenie przed zimnem i wilgocią jest bardzo ważne i potrzebne.
Dobrym sposobem na niegubienie rękawiczek jest przyszycie ich do rękawów kurtki.
O zawsze założone szalik i czapkę zadbamy kupując je razem z dzieckiem.
Mając pewność, że to, co dziecko ma na siebie założyć jemu samemu się podoba, zwiększamy prawdopodobieństwo, że o tym nie zapomni.
Po drugie – porozmawiajmy z woźną lub opiekunem klasy. Ta rada dotyczy tylko najmłodszych dzieci, uczniów klas I-III. Jeśli mamy wątpliwości, czy dzieci będą pamiętały o ciepłym stroju, porozmawiajmy z woźną, która pilnuje szatni. Jeśli ona przypomni o naszych zaleceniach – bardzo prawdopodobne, że dziecko jej posłucha.
Po trzecie – jeśli dziecko dojeżdża do szkoły komunikacją miejską lub pociągiem, postarajmy się odbierać je sami w szczególnie chłodne dni.
Jeśli to niemożliwe, a w szkole znajduje się świetlica, dziecko może spędzać w niej niektóre popołudnia tak, żeby czekać na powrót rodziców z pracy.
Świetlica jest o tyle wygodnym rozwiązaniem, że nie prowadzi do „straty czasu”.
Dziecko może tam odrobić lekcje, zjeść obiad, bawić się z innymi.
A obecność rodzica w drodze powrotnej gwarantuje, że wszystko z jesiennym strojem będzie w jak najlepszym porządku :)
Polecamy: Wypoczynek młodszych uczniów.
W drodze - jak powinno być ubrane dziecko?
Jest też jednak tak, że nawet dziecko, które dba o to, żeby nie zmarzło i nie zmokło, w drodze do domu zostanie zaskoczone przez deszcz, porywisty wiatr lub nawet śnieg.
Aby nie przemarzło i nie zachorowało zadbajmy o to, żeby:
- w plecaku miało zawsze czapkę i rękawiczki (nawet wtedy, kiedy listopadowa pogoda rano wydaje się nie zapowiadać deszczu lub śniegu)
- kurtka była przeciwdeszczowa (najlepiej też, jeśli ma – z oczywistych powodów – elementy odblaskowe)
- buty były nieprzemakalne i sięgały co najmniej do kostki (tak, że wdepnięcie w kałużę nie spowoduje nalania się do nich wody)
- dziecko miało w portfelu zawsze tyle pieniędzy, żeby zapłacić za dodatkowy bilet lub taksówkę do domu.
Zobacz także Kiedy do lekarza?