Lisa Bridger karmi piersią z jednego ważnego powodu - jej synowie zmagają się z autyzmem. 46-latka przyznała, że dzieci odczuwają spokój, gdy karmi ich piersią. Dodaje, że to mleko matki zapewniło jej synom zwiększoną odporność.
Obaj chłopcy w ciągu całego swojego życia tylko 2 razy zmagali się z przeziębieniem. Nigdy nie stosowali antybiotyków. Dodatkowo młodszy syn ma nietolerancję na mleko krowie. To od matki dostarcza mu wapnia i żelaza.
Nadal karmię piersią mojego 7-letniego syna i jestem dumna, chociaż najwyraźniej powinnam się wstydzić. Powinnam zostać zaklasyfikowana do grupy osób molestujących swoje dzieci, do pedofilów.
- mówi Lisa.
Kobieta dodaje, że zdaniem społeczeństwa karmienie piersią jest po prostu złe. I nie ma w tym nic dziwnego. Osoby, które mija na ulicy, często zwracają jej uwagę. Niedawno swoje zdanie wyraził nawet pracownik socjalny. Stwierdził, że to, co robi Lisa, jest zwykłym molestowaniem.
Większość nie rozumie istoty karmienia piersią albo nie mogą z jakichś powodów tego robić. A to jest ich własna forma winy lub żalu. I dlatego tak się do tego odnoszą i złoszczą.
- dodaje 46-latka.
Pomimo hejtu w sieci, Lisa nadal karmi piersią swoich synów. Tak, jak to robi od 20 lat.
Na pierwszym miejscu stawiam komfort moich dzieci. Kiedy jeden z moich starszych synów przychodzi do mnie i pyta, czy może się do mnie przytulić, nie powiem mu, że jest na to za duży. Tak samo nie mogę odmówić karmienia piersią Chase’owi.
- mówi.
Lisa przestanie karmić piersią dopiero wtedy, gdy jej synowie o to poproszą.
WHO zaleca karmienie piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka, a następnie kontynuowanie karmienia piersią w połączeniu z wdrażaniem stałych produktów spożywczych przez 2 lata.
Zobacz także:Czy wiesz jak karmić piersią?Czy możliwe jest bezbolesne karmienie piersią?