Zasada 1
Nie mieszaj zielonego z czerwonym. Źle będą wyglądać miksowane brokuły lub groszek lub szpinak z sosem albo przecierem pomidorowym. Natomiast w kawałkach – i owszem. Odnośnie groszku cukrowego należy tylko pamiętać o jednej zasadzie – szybko się rozgotowuje, więc dodawajmy go zawsze pod koniec gotowania.
Zasada 2
Aby nadać zupie elegancji, warto ozdobić ją śnieżnymi esami-floresami ze śmietany. Pięknie komponują się na gęstej pomidorowej, kremie z brokuł, kremie z dyni lub kremie z groszku. Im gęstsza zupa, tym bardziej widoczne będą śmietanowe szlaczki. Aby śmietana nie ochłodziła nam zupy na talerzu, należy ją podawać, gdy osiągnie temperaturę pokojową.
Zasada 3
Świetnie prezentują się na talerzu również zupy gotowane na warzywach z tej samej grupy kolorystycznej – dynia, kukurydza i odrobina jabłka to sposób na zupę słoneczną. Biała fasola, pietruszka i seler bądź biała rzodkiew, biała fasola i por to pomysł na smakowitą biel na talerzu (warto podawać taką zupę w ciemnej zastawie). Zielone zupy to oczywiście krem brokułowy, zupa groszkowa lub z zielonej fasoli szparagowej, doskonale komponująca się z porami.
Świetnie też wyglądają na talerzu wszelkie zupy „na liściach” – szpinaku, szczawiu, czosnku niedźwiedziego, a nawet jarmużu. Czerwienie - oprócz imponujących pomidorowych – pochodzą także z czerwonej fasoli z dodatkiem czerwonej cebuli, papryki i chorizo. Fiolety pochodzić mogą z buraczków czerwonych, a wersji z czerwoną kapustą i czerwoną fasolką powstanie pyszny i barwny barszcz ukraiński (w nieco zmodyfikowanej wersji). Zupy pomarańczowe można zrobić na bazie dyni i karmelizowanej cebuli, lub na bazie zmiksowanej marchwi z dodatkiem selera i jabłek.
Polecamy: Zupy grzybowe
Zasada 4
W kreowaniu wyglądu zup można się inspirować także historią sztuki – miłośnicy ascetycznej sztuki romańskiej być może zainteresują się pyszną grzybową z kurek bądź rydzów, bulionu drobiowego z dodatkiem ryżu lub drobnego makaronu. Doskonały ascetyzm przejawia się także w popularnej wśród Słowaków zupy czosnkowej, czyli czystego bulionu z dodatkiem świeżego, zmiażdżonego czosnku oraz kilkoma złocistymi grzankami.
Ale w zupach może przejawiać się także barokowe bogactwo kształtów – doskonale pod tym względem sprawdzają się kalafiorowe i brokułowi różyczki, mięsiste pory, słupki ziemniaków, marchwi i pietruszki z kleksem śmietany na wierzchu. Z barokiem mogą kojarzyć się także kluski lane, które uwielbiam jeść z pomidorową – wyglądają jak pełne ruchu i dynamiki fałdy szat barokowych świętych.
Dla amatorów sztuki współczesnej polecam zupy, w których warzywa zachowują swoje geometryczne kształty – okręgi marchwi czy pietruszki obok ziemniaczanych, kalarepowych czy selerowych prostopadłościanów, nieźle skomponują się z niewielkimi plamami czarnej fasoli lub liniami z ciemnego makaronu.
Inspiracji wokół zresztą nie brakuje – wystarczy się tylko rozejrzeć.
Zobacz także: Na pomoc zupie bez smaku