W skrócie przygotowanie twarogu polega na skwaszeniu mleka, podgrzaniu go, ostudzeniu i odcedzeniu. Nie jest to sprawa skomplikowana, ale warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Przede wszystkim mleko. Zdecydowanie lepiej postarać się o mleko prosto od krowy. Często można je dostać u rolnika na osiedlowym bazarku. Mleko pozostawiamy na kilka godzin w temperaturze pokojowej. Na wierzchu utworzy się wówczas śmietana. Aby twaróg był chudszy, śmietanę można zebrać (a potem wykorzystać w kuchni).
Mleko powinno stać w temperaturze pokojowej do momentu, aż zrobi się lekko zsiadłe. Im dłużej zwlekamy od momentu, kiedy mleko się zakwasiło i zgęstniało, tym twaróg będzie kwaśniejszy. Przygotowując ser w tym samym dniu, w którym mleko się zakwasiło, otrzymamy słodkawy twarożek.
Następny krok to podgrzanie mleka. Przede wszystkim mleko nie może się zagotować, ma być ono jedynie delikatnie podgrzewane na małym ogniu. Jeśli chodzi o czas tego procesu, to są różne szkoły. Według niektórych wystarczy około pół godziny, według innych czas ten powinien być dłuższy. W przypadku kuchni węglowej mleko powinno grzać się nawet kilka godzin (przy czym musi oczywiście stać z boku blachy, aby się nie zagotowało).
Zobacz także: Domowe masło - tajemnica sukcesu
Po pewnym czasie możemy zaobserwować oddzielanie się serwatki od sera. Po wytworzeniu się dość znacznej ilości żółtawej serwatki, zawartość garnka wylewamy na sitko i pozostawiamy do odcieknięcia. Zamiast sitka można użyć tetrowego woreczka, jeśli taki posiadamy. Drobne sitko sprawdzi się jednak równie dobrze. Ser pozostawiamy, póki nie przestanie z niego kapać serwatka.
Gotowy twarożek wyjmujemy na talerz lub do miseczki i wkładamy do lodówki. Takiego twarogu nie powinno się przetrzymywać zbyt długo.
Polecamy: Jak przygotować domową musztardę?