Goryczka mile widziana
Cykoria jest specyficzną rośliną, która do wzrostu nie potrzebuje światła. Częścią jadalną są smukłe liściaste kolby w kolorze białym lub lekko żółtym. Przy jej wybieraniu warto szukać tych najbielszych, obecność zieleni zdradza udział światła, które podnosi siłę goryczki. A choć cykoria powinna być gorzkawa, to jednak nadmiar tego intensywnego smaku może jednak sprawić, że okaże się trudna do zaakceptowania w potrawach. Lepiej też nie rozglądać się za zbyt dużymi główkami, gdyż najlepiej smakują te nieprzekraczające długości mniej więcej piętnastu centymetrów, a mniejsze zdają się nawet bardziej chrupiące i wyraziste w smaku. Cykoria ma wiele cennych składników, których nasz organizm potrzebuje. Warto ją jeść ze względu na witaminy A, B i E, a także wapń, fosfor, żelazo, cynk czy magnez. Pobudza apetyt, stymuluje do pracy wątrobę, wpływa na pracę nerek i produkcję czerwonych krwinek. Jest niskokaloryczna i wyrazista w smaku, więc może być ciekawym urozmaiceniem diet odchudzającym, które często niestety bywają dość monotonne smakowo.
Zobacz także: Do czego wykorzystać fenkuł?
Sałatkowa królowa
Cykoria doskonale znosi towarzystwo innych sałat, które przy niej przestają być tak bezbarwne w smaku. Doskonale pasują do niej także bardziej wyraziste dodatki, jak orzechy, parmezan czy mocniejszy winegret. Można ją łączyć z gruszkami i winogronami. Można ją rwać na kawałki lub wykorzystać oryginalny łódkowaty kształt liści i nadziewać je różnymi efektownymi farszami. W wersji bardziej zimowej może być odrobina mięsa, na wiosennie warto postawić na sery i warzywa. Liście cykorii można wcześniej podgotować na parze albo po prostu po nadzianiu farszem wstawić kolorowe łódeczki do piekarnika i zapiekać, aż wszystkie składniki będą miękkie. Na wierzchu można polać sosem arachidowym, serowym lub pikantnym. Wszystko zależy od nadzienia. Ale ponieważ cykoria sama w sobie jest dość mocna, to sos również nie powinien być zbyt łagodny, bo wyda się mdły i bez charakteru.
Zobacz także: Sałata radicchio
