Do niedawna spożywanie kiełków stanowiło jedynie trend, który przybył do nas ze Wschodu, a konkretnie z Chin. Mało kto widział w drobnych roślinkach kulinarny rarytas i nie domyślał się, że są nieporównywalną do innych warzyw witaminowym skarbcem. Ogromny potencjał kiełków wynika z prostej przyczyny - w wypuszczanym przez roślinę pędzie koncentrują się wszystkie składniki odżywcze: witaminy C, B1, B6, B9, E i H oraz składniki mineralne - mangan, cynk, selen, wapń, fosfor, potas, sód, magnez, żelazo. Kiełki są też źródłem wartościowego białka, błonnika i kwasów omega-3. Słowem - są esencją zdrowia, a dodatkowo ciekawym komponentem wielu sałatek, farszów i past. Choć byśmy szukali nie wiadomo jak długo, nie znajdziemy ekwiwalentu o tak ogromnej zawartości dobroczynnych składników, dlatego im prędzej włączymy kiełki do naszej diety, tym lepiej.
Zobacz też: Rzeżucha
Samodzielna uprawa kiełków
Na początek warto wiedzieć, że nasion przeznaczonych do kiełkowania próżno szukać w zwykłych ogrodniczych sklepach - tam znajdziemy jedynie te, przeznaczone to zasiewu gruntowego. Jeżeli zależy nam na "własnej hodowli" kiełków, musimy odwiedzić sklep ze zdrową żywnością. Również dostępne tam są specjalne pojemniki, w których dokonuje się zasiewu, ale początkującym zaleca się raczej prostsze metody, które zakładają wykorzystane ligniny lub gazy. Dobrze jest też zorientować się w "kiełkowym asortymencie", ponieważ mnogość odmian nasion może nam zawrócić w głowie. Najpopularniejsze są nasiona lucerny, soczewicy, fasoli mung i adzuki, ciecierzycy pospolitej, soi, słonecznika, rzeżuchy, siemienia lnianego, rzodkiewki, ziarna pszenicy i owsa. Wszystkie mogą szczycić się swoimi magicznymi właściwościami, ale warto wiedzieć, że niektóre działają leczniczo (np. kiełki brokuła zawierają sulforany, stosowane w profilaktyce leczenia nowotworów). Ponadto warto chociażby spróbować - kiełki nie są drogie, a "uprawa" ich bardzo prosta:wystarczy na zwilżonej wodą ligninie lub gazie wysypać (nie za gęsto) nasionka i systematycznie je zraszać. Wzejdą już po kilku dniach!
Polecamy: Jak przygotować sałatkę Cezar w wersji light?
Z czym jeść kiełki?
Jak już wcześniej wspomniano, kiełki można wykorzystać na wiele sposobów. Jednym z ciekawych pomysłów, jest... spaghetti z kiełkami! Do jego przygotowania potrzebujesz: szklankę kiełków soi (są delikatne i chrupiące, idealnie się komponują z gorącymi daniami), makaron spaghetti, kilka listków bazylii oraz sos boloński to na nim skupia się większość pracy. Aby go wykonać, przygotuj: średnią cebulę i marchew, puszkę pulpy pomidorowej, 2 plastry selera oraz do smaku - sól i pieprz.
Na patelni podsmaż pokrojoną drobno cebulę oraz starte na grubej tarce marchew i seler. Gdy warzywa będą miękkie, wlej pulpę, całość dopraw solą i pieprzem, duś przez ok. 10 minut i ostrożnie mieszaj, by sos się nie przypalił. W tym czasie gotuj makaron al dente, dodaj kiełki do mieszaniny (aby lekko zmiękły). Gdy makaron będzie gotowy, polej go gotowym sosem i udekoruj bazylią.
Polecamy: Domowe kiełki lucerny.