Być może zabrzmi kontrowersyjnie, ale wiemy, że na niektóre z nas działa zbawiennie. Chodzi o... noc bez kremu, która ma być najlepszym detoksem dla skóry. Zaskoczona? Teoria wymyślona kilka lat temu przez Dr. Hauschkę zdobywa coraz więcej zwolenniczek!
Noc bez kremu - czy to ma sens?
Wszystkie wiemy, że to właśnie wieczorem skóra najszybciej się regeneruje. Nauczone przez kosmetyczne koncerny całodobowej pielęgnacji - skoro mamy krem na dzień, to powinnyśmy używać również kremu na noc - codziennie wsmarowujemy w siebie tony produktów, nie zastanawiając się, jak to tak naprawdę działa na naszą skórę.
Według Dr. Hauschki noc powinna być odpoczynkiem dla skóry od wszelkich kosmetyków (wyłączając z tego kosmetyki oczyszczające i tonizujące). W tym czasie skóra powinna starać się sama radzić sobie z regeneracją - nakładanie kremu na noc tylko ją rozleniwia, więc ta przestaje funkcjonować tak jak powinna. Co więcej, przyzwyczaja się do substancji pielęgnujących zawartych w kremach.
Efekt jest taki, że skóra wygląda dobrze tylko po zastosowaniu danego kosmetyku. Niezwykle ważne jest więc, aby zapewniać jej pracę przez całą dobę i aby nie zwalniała w jej warstwach odnowa komórek ani synteza kolagenu i elastyny.
Dlaczego warto zrezygnować z kremu na noc?
Krem na noc ma zazwyczaj o wiele cięższą formułę niż ten na dzień. Najczęściej bogaty jest w oleje, emolienty, składniki odżywcze i regenerujące. Nakładając krem na skórę, odcinamy jej porom dopływ powietrza, przez co skóra nie może normalnie oddychać. Do tego poci się i cały czas produkuje sebum. A to wszystko przyczynia się do powstawania zaskórników i stanów zapalnych.
Problemem jest również to, że zazwyczaj nakładamy na skórę zbyt wiele produktów na raz, żyjąc w przekonaniu, że im więcej tym lepiej - że w trakcie snu wszystko się wchłonie, a my wstaniemy piękniejsze i młodsze. Tak to niestety nie działa. Pewne jest natomiast, że skóra zyska zaskórniki, grudki i inne niedoskonałości.
Noc bez kremu - efekty
Jeśli zauważysz, że po bezkremowej nocy twoja skóra odzyskuje równowagę, której do tej pory jej brakowało - przestała się przetłuszczać i zmniejszyła się ilość niedoskonałości, to znaczy, że bezkremowe noce bardzo jej służą. I że dotychczasowa pielęgnacja była źle dobrana.
Bezkremową noc stosować cały czas, albo w wybrane dni np. dwa razy w tygodniu. Świetną opcją jest również stosowanie kremu na noc tylko na niektóre partie twarzy - np. na zazwyczaj wymagające większego nawilżenia policzki. Pierwsze efekty powinnaś zauważyć po 2 tygodniach od odstawienia kosmetyku.
Noc bez kremu - dla kogo?
Przede wszystkim dla kobiet z przetłuszczającą się lub trądzikową skórą oraz dla tych, które mają cerę wrażliwą, przesuszoną lub atopową. Odstawienie kremu na noc uruchomi naturalne procesy odnowy, dzięki czemu skóra sama będzie radziła sobie ze wszystkimi do tej pory występującymi problemami.
Dlaczego krem na dzień ma sens?
W ciągu dnia narażamy skórę na czynniki zewnętrzne - promieniowanie słoneczne, wiatr, mróz, zanieczyszczenia środowiska - funkcja ochronna kremu na dzień jest nie do zastąpienia. W nocy natomiast takiej ochrony nie potrzebujemy.
Więcej o pielęgnacji twarzy: