Kremy BB i CC są już Wam dobrze znane. Te pierwsze (Beauty Balm) powstały już w latach 60. Co prawda w Polsce pojawiły się stosunkowo niedawno, ale już zdążyły zebrać sporą rzeszę fanek. Kremy CC (Color Control) to następcy kremów BB. Mają działanie bardziej pielęgnacyjne niż koloryzujące, chociaż w nich też pojawia się dodatek podkładu.
Jakiś czas temu na kosmetyczny rynek wkroczyły kremy DD. Ich grupą docelową są kobiety po 40. roku życia, które nie lubią mocno kryjących podkładów, a cenią sobie pielęgnację. Kremy DD mają więc działanie przeciwzmarszczowe i jak każdy krem upiększający - wyrównują koloryt skóry.
Kremy EE - warto kupić?
Kiedy na rynek trafiły kremy DD, już wtedy zaczęłyśmy się zastanawiać, czy powstanie cały alfabet kremów upiększających. I ku naszemu zdziwieniu niedawno na sklepowe półki trafił krem EE. Przesada? Naszym zdaniem tak. Zadaniem kremu EE ma być przede wszystkim pielęgnacja i matowienie, a dopiero potem krycie. Brzmi jak ideał, ale przecież doskonale wiemy, że krem BB i CC też potrafią mieć działanie matujące. Uważamy, że to kolejny (co prawda trzeba przyznać, że całkiem niezły) chwyt marketingowy. Mimo wszystko, gdy tylko pojawią się w Polsce, z pewnością je przetestujemy. A może jednak okażą się tym najlepszym? A co Wy sądzicie o kremach EE? Miałyście już okazję je wypróbować?
Więcej o pielęgnacji twarzy:
5 najczęściej popełnianych błędów w pielęgnacji twarzy
Uważaj! Ten składnik może zniszczyć Ci cerę!
10 kremów przeciwzmarszczkowych do 30 zł
Uważaj! Ten składnik może zniszczyć Ci cerę!
10 kremów przeciwzmarszczkowych do 30 zł