Na pierwszym roku studiów, kiedy wyprowadziłam się z rodzinnego domu i nie musiałam już słuchać, że „żadnych dużych zwierząt w domu Małgosiu!” wiedziałam, że przygarnę szybko jakąś bidulę. Stało się to nawet szybciej niż planowałam (ale podobno nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko).
Czytaj więcej