Zdjęcie zostało zrobione w czwartek pobliżu Parku Szczęśliwickiego. Choć autor zdjęcia, Kamil Łapiński zamieścił je wyłącznie na swoim prywatnym profilu, wystarczyło, żeby udostępnił je jeden "odpowiedni" znajomy - fotografia w mgnieniu oka obiegła cały internet. Na Facebooku błyskawicznie pojawiły się komentarze, że to efekt tzw. "prawa Szyszki", czyli ustawy o wycince drzew, która weszła w życie wraz z początkiem tego roku.
Robert Biedroń zachęca do sadzenia drzew!
Zdjęcie w ciągu kilkunastu godzin było udostępniane ponad 14 tysięcy razy. A pod postem pojawiło się ponad 1000 komentarzy. Zdążyło stać się już symbolem niekontrolowanej wycinki drzew w całej Polsce, po czym okazało się, że padło najprawdopodobniej przez wichurę.
"Drzewa nikt nie wyciął" - powiedziała Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Ochoty.
Ułamane konary zostały uprzątnięte. A było to jeszcze w ubiegłym roku. Wiewiórki tam wtedy nie było, więc albo sama się tam teraz położyła, albo ktoś znalazł i położył. Zwierzę leżało również tam w piątek rano. Jak zaznacza rzeczniczka, wiewiórka nie żyje. Jest nam jej szkoda, ale nie wiemy, jak się stało, że jest martwa.
Sam autor zdjęcia, Kamil Łapiński chyba sam nie spodziewał się takiego rozgłosu. Tłumaczy, że:
Szedłem do pracy około godziny 14 i zobaczyłem to, co przedstawia zdjęcie. Podszedłem bliżej, okazało się, że wiewiórka nie żyje. Różne emocje przechodziły przez moją głowę, szczególnie że w oddali słyszałem piłę spalinową lub elektryczną. Poruszyło mnie to.
Zapewnił, że wiewiórki tam nie położył. Tłumaczył, że zrobił zdjęcie, bo chciał zwrócić uwagę swoich przyjaciół na losy zwierzęcia.
Takie zdjęcia będą teraz codziennym widokiem. Ktoś sobie wymyślił ustawę, ktoś tworzy uchwały... Drzewa znikają... Czy ktoś zastanawia się nad tym, że każde z drzew jest domem dla wielu istot. Dokarmiamy zimą ptaki i wiewiórki. Cieszymy się, gdy latem słyszymy śpiew ptaku, a w parku widzimy przebiegającego rudzielca. Załączony obrazek jasno pokazuje jaką krzywdę wyrządzamy przyrodzie. Ta wiewiórka straciła swoją dziuple, w której prawdopodobnie utkała z porostów i mchu "gniazdo". Jej cierpienia nie trzeba chyba opisywać... Zostawiam Wam ten obrazek. Wy wysuńcie własne wnioski.
Czy politycy PiS nienawidzą kobiet?
Wszystko jedno jak wiewiórka się tam znalazła i czy drzewo zostało wycięte czy nie. To zdjęcie niech zostanie przestrogą na przyszłość dla wszystkich.