Nawet jeśli ktoś nie ma do czynienia z sektorem handlu i sprzedaży to powinien wiedzieć, że przeklejenie kodu kreskowego nie gwarantuje, że za produkt zapłaci taniej. Łodzianin wpadł na kiepski pomysł - teraz grozi mu więzienie.
Chciał płacić mniej w sklepach, bo „obcięli mu premię przez pandemię”
Mężczyzna z Łodzi usłyszał trzy zarzuty oszustwa: w hipermarketach w Łodzi i Sieradzu przeklejał kody kreskowe z tańszych produktów na droższe. Pojawiał się rano w sklepach, by dokonać podmianki, a następnie za kilka godzin wracał, by wybrać konkretny produkt i wrzucić do koszyka. Został przyłapany na nieudolnym oszustwie, a jak to się stało? Sprawca odrywał z towaru metkę i przyklejał kod kreskowy z innego, tańszego produktu.
Jak wyjaśnił pracownik sklepu, ten sam mężczyzna przyszedł do sklepu rano i pozamieniał kody kreskowe, natomiast po południu pojawił się ponownie i próbował dokonać zakupu towaru po zaniżonej cenie. - poinformowała w poniedziałek Izabela Sobczyk z łódzkiej komendy miejskiej.
Jakby tego było mało, przyłapany „spryciarz” został powiązany z innymi wykroczeniami, których dopuścił się także w innych sklepach, m.in. w Sieradzu.
Policjanci przeszukali jego samochód oraz mieszkanie. W aucie znaleźli dwie wiertarki, a w miejscu zamieszkania sprzęt ogrodniczy o wartości 8 tys. zł, który pochodził z oszustwa. Czy można wnioskować, że przeklejanie kodów wystarczy, żeby zapłacić mniej za produkt? Najprawdopodobniej przypadek i roztargnienie pozwoliło sprawcy myśleć, że system oszustw jest doskonały. Wcześniej mężczyzna nie był notowany i przyznał się do winy.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył funkcjonariuszom, że w ten sposób próbował zrekompensować sobie zaniżoną według jego oceny premię, która przed pandemią była o wiele wyższa - czytamy w komunikacie PAP.
8 lat więzienia za oszustwa w sklepach
Za takie przewinienia mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat więzienia. Nie chodzi jedynie o kradzież czy przywłaszczenie mienia, ale liczba przestępstw oraz narażenie osób trzecich na problemy (sprzedawców). Możliwe, że łagodzące dla oszusta będą okoliczności i motyw - utrata części pensji.
Zostały mu postawione trzy zarzuty oszustwa. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności - dodała Sobczyk.
Pandemia koronawirusa przyczyniła się do bankructwa firm lub upadłości wielu firm. Wiele rodzin żyje z dnia na dzień z oszczędności. Rząd wpadł na pomysł wypłacania bezrobotnym dodatku solidarnościowego, ale ta pomoc będzie „aktywna” jedynie przez 3 miesiące. Mamy nadzieję, że sytuacja gospodarcza nie zmusi nikogo do kradzieży czy podobnych oszustw.
Źródło: PAP.
Zobacz więcej informacji:Tragiczny finał poszukiwań 4-latka z BurzcaTen błąd popełnia wielu młodych rodziców. Nigdy tego nie rób!Para youtuberów oddała autystycznego chłopca do adopcji