Polski system podatkowy może wydawać się złożony oraz dość zawiły. Podatki dotyczą przedsiębiorców, pracodawców, ale też zwykłych obywateli. Niektóre z nich są jednak tak dziwne, że często zapominamy w ogóle, że istnieją i trzeba je płacić.
Zebraliśmy dla was kilka przykładów najbardziej nietypowych podatków zarówno z Polski, jak i z innych krajów świata.
Podatek od deszczu
W Polsce za najbardziej „niezwykły” uważamy... podatek od deszczu. Jest to opłata nałożona na właścicieli posesji, na których jest za mało terenów zielonych, w które naturalnie mogłaby wsiąkać deszczówka.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami taka opłata wnoszona jest w przypadku nieruchomości, której powierzchnia przekracza 3500 metrów kwadratowych, a zabudowanych jest aż 70 proc.
Właściciel musi wówczas zapłacić 50 gr za 1 metr kwadratowy, chyba, że zapewni urządzenie do retencjonowania wody. Wówczas opłata spada do 5 gr za metr.
Podatek od świeżego powietrza
Opłatę tę nakładają głównie samorządy miejscowości górskich lub turystycznych, np. Zakopane czy Ustka. Płacą ją hotele i ośrodki wypoczynkowe, a oznacza to po prostu opłacenie przez turystów możliwości wdychania świeżego powietrza.
Jak podaje portal WP Finanse, czteroosobowa rodzina przez dwa tygodnie pobytu w takim miejscu to koszt 200 zł „podatku od powietrza”.
Podatek od grilla
Ten ciekawy podatek muszą płacić mieszkańcy belgijskiego regionu Walonia. Jeśli chcą urządzić grilla, muszą zapłacić 20 euro do odpowiedniego urzędu. By sprawdzić, czy nikt nie uchyla się od opłaty, jakość powietrza jest regularnie sprawdzana.
Podatek od liczby okien
Na szczęście, ten podatek został już zniesiony, jednak przez wiele lat był jednym z najbardziej niecodziennych przepisów w Wielkiej Brytanii. Do 1851 r. właściciele domów mieszkalnych musieli płacić za... liczbę okien w budynku. Im więcej okien, tym wyższy podatek. Często budowano więc mieszkania bez okien lub z bardzo niewielką ich liczbą.
Czytaj także:
Dom o powierzchni 2,8 mkw. za 1300 zł miesięcznie. Jak wyglądają nanomieszkania w Hongkongu?
Zrobiła metamorfozę kuchni i… spadł na nią ogromny hejt. Przekonaj się, dlaczego
Ten dom jest węższy niż autobus, a kosztuje prawie 4 miliony złotych. Wart swojej ceny?