Najnowsze badania przeprowadzone w Danii dowodzą, że najlepszy (z ekonomicznego punktu widzenia) wiek dla kobiety na urodzenie pierwszego dziecka to okres między 31 a 34 rokiem życia. Dlaczego?
Kobiety, które zdecydowały się na pierwsze dziecko po 30-stce, cieszą się wyższymi zarobkami w perspektywie całej kariery, niż te, które zaszły w ciążę przed trzydziestymi urodzinami. A nie oszukujmy się, posiadanie dziecka to jeden z największych wydatków w całym naszym życiu. Co więcej, istniejąca i tak już dość spora różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn pogłębia się jeszcze bardziej na naszą niekorzyść, gdy zachodzimy w ciążę.
Kobiety, które czekają z macierzyństwem, są na rynku pracy postrzegane jako posiadające większe umiejętności, za których sprawą ciężej jest znaleźć na ich miejsce odpowiednie zastępstwo. Są też bardziej przywiązane do swoich karier i niechętne, aby je porzucić. Warto jednak podkreślić, że według badań nie ma jednak większego finansowego sensu w odkładaniu macierzyństwa na później niż 34. rok życia.
Warto zwrócić uwagę, że decydując się na zajście w ciążę np. 10 lat później oznacza, że kobieta przez dekadę doświadcza szeregu istotnych zmian na płaszczyźnie ekonomiczno-społecznej. Rodząc o dekadę później sprowadza dziecko na świat zupełnie inny, niż ten, z jakimi do czynienia miały chociażby dzieci jej wcześniej rodzących koleżanek.
Późnego macierzyństwa nie należy postrzegać jako potencjalnie zagrażającego zdrowiu dziecka, wręcz przeciwnie - dzieci starszych matek rodzą się zdrowsze, wyższe i otrzymują lepsze wykształcenie.
Dzieci katolików są mniej życzliwe niż dzieci osób niewierzących
