Nie doczekanie nasze, że nagle wszyscy ludzie na świecie przestaną jeść mięso, a zwierzęta wesoło będą hasać po łące. Wegetarianizm to dla niektórych tylko chwilowa zachcianka, dla innych modny trend. Niektórzy mięsa nie jedzą, bo nigdy im nie smakowało, innych dopiero zaczęło obrzydzać a jeszcze inni rezygnują z niego, bo zwyczajnie ważny jest dla nich los zwierząt. I z całym mięsnym przemysłem nie chcą mieć nic wspólnego.
Wegetarian i wegan przybywa niemal z każdym dniem i nieważne jaki jest powód niejedzenia mięsa - każdy pojedynczy gest zbliża nas do zupełnie innej rzeczywistości. Pomyślałyście kiedyś co by było, gdyby wszyscy ludzie na świecie przestali jeść mięso? Okazuje się, że samo dobro. I to nie tylko dla samych zwierząt.
Gimnazjalistki podpaliły… jeża. Oby spotkała je za to sroga kara
Co by było, gdyby wszyscy ludzie na świecie przestali jeść mięso?
- Emisje gazów cieplarnianych związanych z żywnością spadłyby o 60%. Taki efekt otrzymalibyśmy po wykluczeniu z diety czerwonego mięsa.
- Gatunki zwierząt zagrożone wyginięciem zostałyby uratowane. Przekształcenie dawnych pastwisk w siedliska i lasy mogłoby złagodzić zmiany klimatyczne i przywrócić utraconą różnorodność biologiczną.
- Wykluczenie mięsa z diety obniżyłoby ryzyko zachorowań na chorobę wieńcową, cukrzycę, udar oraz niektóre nowotwory.
- Świat zaoszczędziłby 2–3 proc. produktu światowego brutto na samych lekach.
- Rolnicy musieliby hodować zwierzęta w celach środowiskowych. Między innymi owce, które pasąc się na łąkach, przez stulecia kształtowały dzikie tereny. By nie zaszkodzić przyrodzie, ludzie zmuszeni byliby hodować zwierzęta tylko ze względu na korzyści dla planety. Brak pastwisk owczych stanowczo odbiłby się na różnorodności biologicznej ziemi.
- Tradycja w niektórych częściach świata mogłaby zaniknąć. Wesele, przyjęcie, imieniny w Polsce bez mięsa?! Święto Dziękczynienia bez indyka?
- Jeżeli do 2050 roku wszyscy ludzie na świecie przestaliby jeść mięso, liczba zgonów zmalałaby o 7 mln. A gdyby wszyscy przestawili się na weganizm, liczba zgonów zmalałaby do 8 mln.
- Hodowcy musieliby znaleźć nowe zawody. Każdy, kto dziś zajmuje się hodowlą zwierząt, musiałby znaleźć dla siebie inne zajęcie.
Firmy rezygnują z kupowania drewna pochodzącego z Puszczy Białowieskiej