Każdy ślub jest niezwykły, jedyny w swoim rodzaju i wzruszający. Ten jednak szczególnie zasługuje na miano wyjątkowego. 19-letnia Nina Marino i 21-letni Joey Williams pobrali się w szpitalu. Powód? Nina była w ostatnim stadium raka. Lekarz powiedział, że może nie przeżyć nocy.
Niezwykły ślub w szpitalu
Ceremonię zorganizowano w ekspresowym tempie. Dzięki uprzejmości personelu placówki, odbyła się ona w szpitalu w Tampie na Florydzie. Początkowo para miała powiedzieć sobie sakramentalne „tak” w szpitalnej kaplicy. Okazało się jednak, że stan Niny pogarsza się. Medycy nie ukrywali, że kobiecie zostały ostatnie chwile życia. Para postanowiła nie czekać. Uroczystość zorganizowali w kilka godzin. Zobacz fotografie na następnych stronach!
Przeczytaj:
Nieżyjący już Alfie Evans miałby brata. Jest obciążony tą samą chorobą genetyczną?
Był przykładnym ojcem i mężem. Tymczasem zamordował swoją rodzinę i udawał rozpacz po ich zniknięciu
Choć zakochani nie mieli wiele czasu, zadbali, by ślub odbył się zgodnie z tradycjami. Nina, która nie była już w stanie wstać z łóżka, miała na sobie przepiękną suknię ślubną, a jej głowę zdobił wianek. W dłoni panny młodej nie zabrakło bukietu. Joey zaprezentował się w garniturze.
To nie był ślub naszych marzeń, ale to był ślub, który spełnił nasze marzenia. To było dla niej bardzo ważne. To była jedna z tych rzeczy, których ona absolutnie pragnęła
- powiedział pan młody w rozmowie z portalem people.com.
Ślub odbył się 3 września. Uczestniczyło w nim około 30 osób. Wśród nich byli członkowie rodziny pary młodej, przyjaciele oraz pracownicy szpitala. Ceremonię uwiecznił fotograf Nil Patel. Trzy dni później Nina zmarła.
Nina i Joey znali się od dziecka. Wspólnie prowadzili profil na Facebooku „The Chronic Travelers”, na którym m.in. opisywali zmagania z chorobą. 6 września na koncie pojawił się pożegnalny wpis dedykowany Ninie.
Tak trudno jest pożegnać się z kimś, kto był w moim życiu odkąd skończyłem 8 lat. Nina zmarła spokojnie dziś w otoczeniu rodziny i przyjaciół oraz ludzi, którzy ją kochali. Nina nauczyłaś mnie tak bardzo, a moje życie było tak niesamowite. Dziękuję za wszystkie piękne przygody i wspomnienia. Dziękuję, że zostałaś moją żoną zaledwie kilka dni temu. Wiem, że to było jedno z naszych marzeń. Będziesz przy mnie każdego dnia mojego życia. Kocham cię tak bardzo. I jak zawsze mówimy, to nie jest do widzenia, tylko do zobaczenia później.
Kocham cię
-Joey