Drugi syn Toma Evansa i Kate James urodził się 3 tygodnie temu. Malec najprawdopodobniej otrzyma imię po swoim tacie.
Tak samo jak Alfie, jest obciążony chorobą genetyczną. Testy wykonane do tej pory wskazują na to, że dziecko jest zdrowe. Nie oznacza to jednak, że tak będzie zawsze...
Para jawnie mówi - „Znowu mamy dla kogo żyć!”. Dodają też, że Alfie byłby cudownym starszym bratem. Niestety, chłopcom nie dane było się spotkać.
Historia Alfie'go Evansa
Co stało się z Alfie’m? Dwulatek chorował na niezdiagnozowane zwyrodnieniowe schorzenie neurologiczne, czyli poważne uszkodzenie mózgu. Chłopiec od 2016 roku przebywał w szpitalu - podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Lekarze określali jego stan jako „połowicznie wegetatywny”. Nie dawali wielkich nadziei, że Alfie kiedykolwiek się obudzi.
Rodzice chłopca nie chcieli jednak się z tym zgodzić. Za wszelką cenę chcieli utrzymać synka przy życiu. Przegrali w sądzie. Szpital miał zezwolenie na odłączenie chłopca od aparatury. Historią "małego wojownika" żył cały świat. Także w Polsce odbywały się liczne strajki - wiele osób walczyło o zmianę decyzji sądu. Niestety, 23 kwietnia 2018 r. chłopiec umarł. Pomimo tego, rodzice Alfie’go byli przekonani, że nadal żyje.
Zobacz też:Czy na pewno chcesz wspierać cierpienie śmiertelnie chorego dziecka?
„Mój gladiator złożył broń i zyskał skrzydła…” Zmarł Alfie Evans