Aż ciarki przechodzą po plecach. Do makabrycznego morderstwa doszło na Plantach. To samo centrum Krakowa. Nad ranem zakrwawionego, nieprzytomnego mężczyznę znalazła przypadkowa osoba – przejeżdżający tamtędy rowerzysta. Do ofiary wezwano karetkę, ale mimo podjętej reanimacji, nie udało się uratować 62-latka.
Był przykładnym ojcem i mężem. Tymczasem zamordował swoją rodzinę i udawał rozpacz po ich zniknięciu
Morderstwo na krakowskich Plantach
Na razie dużo nie wiadomo o tym brutalnym mordzie. Mężczyzna znaleziony rano w centrum Krakowa miał wbity nóż kuchenny w klatkę piersiową i inne skaleczenia na ciele. Podobno był ubrany na sportowo. Jak się tam znalazł? Kto go zaatakował? Co się wydarzyło? Na razie te pytania pozostają bez odpowiedzi. Ustalono, że ofiara to mieszkaniec Krakowa.
Część Plant jest zamknięta. Na miejscu pracują eksperci policyjni. Funkcjonariusze szukają śladów, które mogłyby ich naprowadzić na trop mordercy.
Policja w związku z tym dramatycznym zdarzeniem apeluje do osób, które po godz. 6 rano były dziś na Plantach i widziały podejrzaną sytuację albo podejrzanie zachowujące się osoby, o kontakt.
Czytaj też:Nie żyje żyrafa z poznańskiego zoo. Ludzie dokarmiający zwierzęta to plaga. „Będziemy publikować ich zdjęcia”Drwale pracujący w lesie usłyszeli głośny płacz dziecka. Nie byli przygotowani na to, co znajdą
