Nie ma chyba osoby, która nie pamiętałaby zdrowotnego rytuału stawiania baniek ogniowych. Zapach denaturatu, płomień, stukot szklanych baniek... Później ciepłe, relaksujące zasysanie skóry i charakterystyczne „biedronkowy” wzór na plecach. Tradycyjne bańki ogniowe przechodzą już raczej w niepamięć, a na ich miejsce wykorzystuje się bardziej bezpieczne pod kątem BHP – bańki bezogniowe.
Czytaj więcej